aramisy prowadzi tutaj blog rowerowy

szermierze-na-rowerze

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2015

Dystans całkowity:140.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:140.00 km
Więcej statystyk

MORDOWNIK 2015

  • DST 140.00km
  • Sprzęt SANTA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 września 2015 | dodano: 02.10.2015

UWAGA. Relacja zawiera materiały prowokacyjne, niepoprawne politycznie, manipulacje faktami, słowa uznawane za obraźliwie a nawet wulgaryzmy - zostają tylko Ci, których to nie razi. Reszta może się odchrzanić:D

Santa vs Szermierz

Santa (Santa Cruz): zwyrodniały, pyskaty stwór na dwóch kołach. Z niezłą korbą. Niemoralny, aspołeczny ale jakże kochany.

Szermierz: miłośnik broni białej, który czasem jeździ na rowerze. Niemniej pyskaty niż jego kołowy kolega.

Giant: ogranicznik pyskatości dwóch powyższych osobników.


SANTA:

Mordownik, Szermierz?
czy Ciebie pogrzało?
Krowy, przepaście - tak przecież bywało
- ostatnio -
bo choć gór beskidzkość była NISKA
to chyba cudem przeżyliśmy cholerne Jaśliska

SZERMIERZ:
Santa, nie pyskuj i wskakuj na dach
Mapę mi zostaw, to nie jest twój fach
Bóg nawigacji - tak przezwanym w kuluarach
Ty masz dziś tylko dawać po garach
ostro cisnąć, gdzie Szermierz kieruje
więc hop na dach - Santa nie pyskuje

SANTA:
Bóg nawigacji? -
No głaszcz mnie i patrz jak bardzo się puszę
ostry tekst, Szermierz, jak na faceta w pielusze !!
i nie wmawiaj, że rowerowe spodnie tak mają
pieluchy - z założenia - są dla tych co s... :P
Bogiem nie jesteś, raczej Drapichrustem
który nie pamięta już chyba kiedy bawił się biustem

SZERMIERZ:
Santa, mój drogi huncwocie,
morda w kubeł i skup się na robocie
pyskaty ancymonie, bezczelny hultaju
nażarłeś się korzeni i jesteś na haju
zostaw planowanie dla swojego Pana

SANTA:
Gwratuję, że zgubimy się jeszcze z samego rana :P
...
Stadniki Szermierz, byłaby to całkiem fajna mieścina
gdyby nie jeden fakt, że tu w sumie nic NI MA !!
Powinszować wyboru mój drogi Kolego
znowu jesteśmy pośrodku NICZEGO
Mapa też w pyteczkę, byłaby iście morowa
gdyby lubił tereny na wschód od Krakowa

SZERMIERZ:
Zapadnie cisza Ty zwyrodniały stworze
potrzebuję skupienia gdy wariant tworzę
gdzie jechać i o jakiej porze
którędy drogi niewiele nadłożę
gdzie przejedziemy, a gdzie jest morze
którędy pojechać by zaliczyć zorze

SANTA:
Zaliczyć Szermierz? ty brzydka Pokrako
Ty zaliczasz przez prawy przycisk i "Zapisz jako"
Wariant, że "kisiel w majtach" i "podziwiam szczerze"
a potem znowu przemierzamy jakieś dzikie rubieże
ja zapytam "czy wiesz co robisz jadąc tędy"
Ty powiesz "morda i przecinaj te pędy"
bo utknęliśmy w środku nieprzebytych krzaków
Szermierz i Santa, takich dwóch Pokraków....

----------------------------------PKT 5----------------------------------
SANTA

Szermierz,
od godziny jeździmy w kółko tej góry
odwiedziliśmy miejsce, gdzie hasają knury
i spa błotne sobie urządzały z rana
a Ty wpadłeś tam aż po kolana
Pierwszy punkt trasy a my już w opałach
Medal Immortal? Ha ha - takiego wała!

SZERMIERZ:
Zaraz wyrwiemy się z tej cholernej matni
uwierz na słowo, nie będziem ostatni
a więc działaj i nie narzekaj wciąż znów
tylko do drogi na szagę i długa na Gdów

----------------------------------PKT 6----------------------------------
SZERMIERZ:
Patrz, Santa,
nie tylko my wtopiliśmy na piątce
Kolega przecież zawsze w dziesiątce
tej pierwszej w rankingu ma się rozumieć
a drogi znaleźć jakoś nie umieć
i szukał wyjścia podobnie jak my

SANTA:
Tylko że Jego nie pogoniły psy
Fakt faktem, zeszło Mu tyle co nam
lecz patrz jak zadupca
...daleko het tam
a my? mój drogi bardzie
znów honorowo w ariergardzie
bo zapomniałeś o "w nogach petardzie"

----------------------------------PKT 3, PKT 13, PKT 9----------------------------------
SANTA:
Poszły od kopa, wspomnienia nie warte
szybko trafiły wielo-dziurki na karte

----------------------------------PKT 16----------------------------------
SANTA:
Szermierz, niech mi się hamulce spieką
twój wariant optymalny to:
IDZIEMY RZEKĄ !!

SZERMIERZ:
Ścieżka zniknęła w lasu otchłani
Wybór tej drogi rzeczywiście do bani
trzeba zaraz na rympał
po skarpie pod górę
Santa, właź mi na plecy
a ja Cię za rurę
chwycę, bo Tobie tutaj nie starczy biegów

SANTA:
...za rurę to łap sobie swoich Kolegów
jeśli masz takie ukryte upodobania
z Santą się takich zabaw stanowczo zabrania
acz na plecach?
to nieść się pozwolę łaskawie
nieś mnie zatem gałganie,
przez las, po trawie

SZERMIERZ:
16-stka zdobyta,7-mka przed nami

SANTA:
Patrz jak inni tu przyjechali - DROGAMI !!
a nie przez skarpę na wprost przez krzory
Szermierz ten wariant jest K***A chory !!

----------------------------------PKT 7----------------------------------
SZERMIERZ:
Siódemka dość łatwa, teraz Tuzin + 3
niby Ok tylko znowu nas psy...
podbiega ta bestia z pianą na pysku
w ekstazie niczym po jakimś wytrysku
i chce się przywitać, gryząc zalotnie w nogę
Santa, wprasuj to bydle łaskawie w podłogę

----------------------------------PKT 15----------------------------------
SZERMIERZ:
Patrz, jaki piękny kościół po prawej majaczy
blask słońca, znak z nieba - to chyba coś znaczy

SANTA:
Tak, to niebo wiadomość nam śle
że k****a znów pojechaliśmy źle
kościół po prawej zostaje w oddali
a mieliśmy tam być - cośmy poje****li...
brak skrętu w prawo, puknij się w czapę
bo właśnie opuściliśmy mapę !!!
Nie chciałbym rzucać zgniłym twarogiem
ale jak to było? fragment z tym Bogiem...

----------------------------------PKT 14----------------------------------
SANTA:
Ciśnij na bufet bo tam będzie żarcie
będę jak OBCY - Decydujące Starcie
zeżrę Im wszystko jak ten stwór załogę
a plecak wypcham zapasami na drogę

GIANT:
Jedziemy,
i to już JUŻ bo zegar nie tęgi
ruszać się szybciej bo jaja w obcęgi
wepcham Wam niczym dzikie zwierzę
będziecie zadupcać jak na galerze

SZERMIERZ:
Ale...dopiero jedno jabłko połknąłem

GIANT:
Obcęgi już czekają pod stołem !!

SANTA:
Dobra jedziemy, po co te spiny,
zostały nam przecież jakieś godziny...

----------------------------------PKT 4 i PKT 2----------------------------------
SZERMIERZ:
Piękny zjazd i piękne lasy
nareszcie choć trochę trzymamy się trasy
Szybko łykam czwórkę na szlaku
ciśnij na dwójkę, Santa - Zwierzaku
Dwójka także niemal od razu
Teraz na jedynkę!

SANTA:
Wedle rozkazu

----------------------------------PKT 1----------------------------------
SANTA:
Ty, Szemierz, zwolnij w tym pędzie
tam chyba jakaś fajna wieża będzie
a jak wieża to może i piękna Księżniczka
już długo sama, pewnie swędzi ją piczka
i da nam swą cnotę, i jabłka i wisnie

SZERMIERZ:
Santa...Księżnicza z Wieży Ciśnień
co ciągle ma "ale" na tych śniadych licach
Księżniczki nie mieszkają w Dobczycach !!

SANTA:
..i poszło się paść moje zaliczanie
dawaj na 8-mkę, nim nas noc zastanie

----------------------------------PKT 8----------------------------------
SANTA:
Rowery, to chyba od nas masa luda
Tak, tak, to od nas - patrz na te uda
Cisną na bazę, spóźnione stwory
a my jeszcze 3 punkty

SZERMIERZ:
Proste...dajemy im fory ..

----------------------------------PKT 11----------------------------------
SANTA:
Chodzimy wokół szkoły jakbyśmy szukali wiedzy
a punkt będzie pewnie w dole, na miedzy
między polami, na jakiś cholernym płocie
a my w krzakach i - zagadnij! - w błocie

SZERMIERZ:
Tam pisało, że prywatne to włości
nie chcę komuś narobić przykrości
wbijając na posesję po zmroku
bo mnie dechą zatłucze
i pochowa w potoku...

----------------------------------PKT 10----------------------------------
GIANT:
Pod most i długa w ogródki
pół godziny bo takie są skutki
błędów - iście cudowna nawigacja
za moment DYSKWALIFIKACJA

SZERMIERZ:
Niech już ucichnie ten ryk
zdążyć zdążymy - chociaż na styk

----------------------------------PKT 12----------------------------------
SZERMIERZ:
Szukaj Santa, szukaj ambony
nie tam Tępoto!! - z lewej strony
szukaj tylko spokojnie, szukaj pomału...

SANTA:
Szermierz kopiemy w polu jakiegoś KAŁU

GIANT:
NIE ZDĄŻYMY, 7 minut zostało
do bazy kawałek, czasu za mało

SZERMIERZ:
Giant, skończ proszę ten lament
Immortal cenny jak szafir czy diament
na jedną kartę wszystko trza rzucić
szukaj ambony - zamiast się kłócić

JEST,
podbijam, teraz ile tylko pary
spiąć poślady, sięgnąć po czary
6 minut, kręcimy ile dała fabryka
sukces pomału z rąk się wymyka
trzeba cisnąć aż płoną buty

GIANT:
nie zdążymy, zabraknie minuty

SANTA:
Giant, w sowieckiej Rosji znali sposoby
na taki defetyzm i taki stan głowy
ideowe chłopaki z niebieskim otokiem
wydawali motywację kulek potokiem
a Lekarz-Komisarz powtarzał "Ty się lecz, lecz"
ale "ANI KROKU WSTECZ"
więc Giant się przymknie i kręci łaskawie
bo coś do ugrania mamy w tej sprawie
2 minuty to jeszcze czasu w cholerę

SZERMIERZ:
więc KRĘĆ, po prostu KRĘĆ - ja pierdzielę !!!


WSZYSCY RAZEM:
W ostatnich sekundach
jak w dobrym horrorze
wpadaliśmy do bazy
(za co dzięki Ci Boże)

ARAMISy zawsze do końca powalczą
i nieraz do bazy wracają z tarczą
Gdzie są szpalery, kwiaty, fanfary?
Czyżby wszystkim zabrakło już pary?
Drapichrusty, ladaco, huncwoty
łachudry, bezecniki, miernoty
hultaje, szubrawce, półdiabły
do bazy dotarły, na trasie nie padły !!
Czekamy zatem na wielkiej sali
ale co to - zabrakło medali
nie ma chwały, tłumów i podniecenia
jest tylko głód i halucynacje z niedożywienia...

nie ma chwały, tłumów i podnieceniajest tylko głód i halucynacje z niedożywienia...


Kategoria Rajd, SFA