Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2024
Dystans całkowity: | 174.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 87.00 km |
Więcej statystyk |
Chomiki, wydra, latarnia... i Wielkanoc w Boże Narodzenie
-
DST
82.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 grudnia 2024 | dodano: 26.12.2024
Świąteczny wyjazd między "n"-tym a "k"-tym spotkaniem rodzinnym, czyli trzeba skorzystać z pięknej pogody... taaa ładniej pogody, gdy słońce zgaśnie, to po zmroku zrobi się "-5" i nas mocno pogryzie. Naprawdę mocno, zwłaszcza nad jeziorami i innymi dużymi akwenami.
Nie zmienia to faktu, że uda się wykorzystać ten (jakże krótki) dzień w pełni, bo wpadnie nam sporo atrakcji.
Przede wszystkim latarnia morska... kosmos :D :D :D
To nie Niechorze, to nie Smołdzino, to LIBIĄŻ żąda dostępu do morza i buduje infrastrukturę z wyprzedzeniem.
Zaraz potem odnajdziemy ogromne,opuszczone osiedle - MEGA MIEJSCE. Zapisujemy w Garminie... może kiedyś damy punkt kontrolny jakiegoś rajdu. Kochamy takie miejsca... a tutaj, zwłaszcza jeden z budynków zrobił na nas naprawdę duże wrażenie.
Następnie poszukamy CHOMIKÓW, które ukrywają się w okolicy Jaworzna - uda się dorwać DRWALA z Byczyny oraz KOLEJARZA z Szczakowej.
Potem pomylimy Święta i zdobędziemy GÓRĘ WIELKANOCNĄ... w Boże Narodziny. To był plan klasy jak nasza nawigacja na rajdach - Wielkanoc, Boże Narodzenie. Święta to święta :D
Odwiedzimy także WYDRĘ z polskich MALEDIWÓW :D
Na koniec ruszymy szlakami nad nasz ukochany Kozi Bród i obczaimy pewien baaaardzo dziki "niebieski" rowerowy... stary i zapomniany, idący inaczej niż na mapie, więc skończy się nocną nawigacją w lesie, a powrót do auta będzie wyzwaniem (krzory, pola pełne błota, forsowanie autostrady A4, znikające ścieżki i -5 na termometrze... co ciekawe, błoto postanowiło nie zdążyć jeszcze zamarznąć i mimo mrozu starało się lepić do kół ram...)
Kopalnie zawsze na propsieNie zmienia to faktu, że uda się wykorzystać ten (jakże krótki) dzień w pełni, bo wpadnie nam sporo atrakcji.
Przede wszystkim latarnia morska... kosmos :D :D :D
To nie Niechorze, to nie Smołdzino, to LIBIĄŻ żąda dostępu do morza i buduje infrastrukturę z wyprzedzeniem.
Zaraz potem odnajdziemy ogromne,opuszczone osiedle - MEGA MIEJSCE. Zapisujemy w Garminie... może kiedyś damy punkt kontrolny jakiegoś rajdu. Kochamy takie miejsca... a tutaj, zwłaszcza jeden z budynków zrobił na nas naprawdę duże wrażenie.
Następnie poszukamy CHOMIKÓW, które ukrywają się w okolicy Jaworzna - uda się dorwać DRWALA z Byczyny oraz KOLEJARZA z Szczakowej.
Potem pomylimy Święta i zdobędziemy GÓRĘ WIELKANOCNĄ... w Boże Narodziny. To był plan klasy jak nasza nawigacja na rajdach - Wielkanoc, Boże Narodzenie. Święta to święta :D
Odwiedzimy także WYDRĘ z polskich MALEDIWÓW :D
Na koniec ruszymy szlakami nad nasz ukochany Kozi Bród i obczaimy pewien baaaardzo dziki "niebieski" rowerowy... stary i zapomniany, idący inaczej niż na mapie, więc skończy się nocną nawigacją w lesie, a powrót do auta będzie wyzwaniem (krzory, pola pełne błota, forsowanie autostrady A4, znikające ścieżki i -5 na termometrze... co ciekawe, błoto postanowiło nie zdążyć jeszcze zamarznąć i mimo mrozu starało się lepić do kół ram...)
Lasy pod Libiążem
Akweny w tychże lasach :)
Latarnia morska !!! WYPASSSS
No dobra, to zrobiło wrażenie!
Klatka schodowa wewnątrz - wow!
Całe osiedle takich (oraz innych podobnych) domków - drugie WOW!
Nieznanymi nam jeszcze, a urokliwymi szlakami
Przydrożna kapliczka
CHOMIK DRWAL !!!
Szkodnik bierze tą trasę z byka :D
Góra GRODZISKO
Fabryka chmur :)
Czemu ten chomik jest leworęcznym samurajem?
Kolczasty tunel - naprawdę kolczasty
Rypiemy pod górkę WIELKANOCNĄ
Drzewa na szczycie
Świąteczny klimat - chyba w Wielkanoc trzeba będzie znaleźć jakieś Betlejem :)
Tutaj opisują czemu teren jak tak pofalowany - warto poczytać :P
NO NIE... ledwie skończyliśmy w pełni "DIADEM GÓR POLSKICH", a tu zrobili kolejną koronę i trzeba będzie wszystkie te pagóry łapać - nie ma opcji aby NIE :D
W poszukiwaniu Wydry z Malediwów :D
Płoną te ściany
Szkodnik nad przepaścią
Jest i WYDRA
Malediwy
Produkcja chmur o zmierzchu
"Kopsnij szluga dla pasera, bo Cię paser sponiewiera"
Nasza kuleczka :)
CHOMIK KOLEJARZ !!!
Nocna promenada nad Zalewem Sośnina
Kategoria SFA, Wycieczka
Rendez vous z walczącymi zwierzętami Donnersmacków
-
DST
92.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 grudnia 2024 | dodano: 22.12.2024
I znowu tytuł lekko z dupy, ale gwarantuję Wam że jest jak z Balzaca "ALL IS TRUE"... tylko kontekst ma znaczenie :P
Dawno nie byliśmy na rowerach i już nas skręcało... ciągle tylko te góry i góry w śniegu :D :D :D
Ileż można? Chyba sporo jak spojrzycie na tablicę Basi na FB. No ale na rower też by pasowało jeszcze w tym roku wskoczyć.
Na północy zachód od Krakowa ma być ładnie, więc ruszamy do Świerklańca, w którym kiedyś podziwialiśmy Pałac Kawalera rodziny Donnersmack oraz fantastyczne rzeźby: WALCZĄCE ZWIERZĘTA.... ech, ale kiedy to było? (WTEDY).
Rendez Vous to leśne schronienie, niegdyś domek myśliwski, na które wpadliśmy w 2020 roku realizując projekt "Lasy na zamówienie" dla Kamili (TUTAJ)
Lasy obok Miasteczka Śląskiego i Tarnowskich Gór są jednak ogromne i zostało w nich jeszcze wiele miejsc i szlaków do odwiedzenia.
Zaczynamy jednak od Świerklańca bo obok wejścia do parku pałacowego znajduje się tam... MEGA WYPASSS CUKIERNIA!
Po prostu boska. Parkujemy, ściągamy z dachu auta rowery i... kupujemy rogaliki z marmoladą, eklery, szarlotkę, kostki piernikowe w czekoladzie, choinki-galaretki w cukrze, babkę marmurkową, "lizaki" z ziemniaczków oblanych lukrem, oponki... trochę z tego idzie do plecaka, dużo do auta. Ponoć szczęścia nie da się kupić - polemizowałbym, polemizowałbym... :D
Przemiłe ekspedientki za ladą nie mogą ukryć rozbawienia gdy nasz z Basią dialog wygląda mniej więcej tak:
Ja: Jeszcze to... i to, i trochę tego.
Basia: Nie bierz za dużo.
Ja: No dobrze, to będzie tyle
Basia: Jak tyle! Przecież nie wziąłeś jeszcze... :D
Czyli pozory rozsądku zachować trzeba, ale nie aż tak aby się dobrze nie zaopatrzyć :P
Doładowani pod sufit auta i tak, że plecaki niemal pękają od dobroci, ruszamy pojeździć sobie po lasach.
Pierwszym celem jest jednak zdobyć pewne ROMANTYCZNE ruiny w Orzechu (czyli sztuczne, z epoki romantyzmu) - warto poczytać kilka słów o historii tego miejsca TUTAJ.
Potem już "zanurkujemy" głęboko w lasy i nie wyjedziemy z nich przed nocą.
Schody dobre do jazdy (w górę także!)
Wbijamy na zielony szlak
Kierujemy się w stronę Orzecha, ale trzeba będzie przeskoczyć na szlak czerwony...
...a końcówkę zupełnie bez szlaku, polami i ścieżkami...
...ale udało się - znalezione :)
Sterowanie głosowe (zupełnie jak hasło do windy w "Seksmisji" :D)
Kolejny pałac na naszej drodze :)
Do lasu, do lasu, do lasu !!!
HERE SPEECHING AMERICANO :D
Zacny ten akwen :)
Nad wody spokojne :)
JESTEM POCIĄGĘĘĘĘĘ
Przeloty
Potężne przeloty
CIS - drzewo, które odkryło tajemnicę nieśmiertelności... (nie wierzycie? To zobaczcie tutaj TUTAJ)
Stanica!! Jak kiedyś będziemy lecieć coś długodystansowego z północy lub zachodu, to dobrze zapamiętać że mają tutaj tak zacne wiaty
PLAN: zdążyć na RENDEZ VOUS przed zachodem słońca!
Ciśniemy tak, że pęd nas wytrąca z równowagi :D
Kolejny nietypowy szlak wpada do naszej kolekcji
Czy zdążymy na RENDEZ VOUS przed zachodem słońca... słońce coraz niżej, a drogi jeszcze sporo. CIŚNIEMY !!!
Udało się !!! "Nasze rendez vous..."
Kolejna salwa z HIMARS'a? (tutaj...)
Słońce już gaśnie...
... nadchodzą ciemności
No i nadeszły... pamiętajcie aby być wtedy tymi, którzy niosą światło (w każdym rozumieniu tego stwierdzenia)
Inna sprawa, że my umiemy sobie radzić z ciemnościami - zmieniam po prosty tryb widzenia :P
OOOO... tego nie widzieliśmy, czyli wygląda na to że te lasy jeszcze niejedną tajemnicę skrywają. Cóż, trzeba będzie tu znowu wrócić... i do cukierni także :D
Dawno nie byliśmy na rowerach i już nas skręcało... ciągle tylko te góry i góry w śniegu :D :D :D
Ileż można? Chyba sporo jak spojrzycie na tablicę Basi na FB. No ale na rower też by pasowało jeszcze w tym roku wskoczyć.
Na północy zachód od Krakowa ma być ładnie, więc ruszamy do Świerklańca, w którym kiedyś podziwialiśmy Pałac Kawalera rodziny Donnersmack oraz fantastyczne rzeźby: WALCZĄCE ZWIERZĘTA.... ech, ale kiedy to było? (WTEDY).
Rendez Vous to leśne schronienie, niegdyś domek myśliwski, na które wpadliśmy w 2020 roku realizując projekt "Lasy na zamówienie" dla Kamili (TUTAJ)
Lasy obok Miasteczka Śląskiego i Tarnowskich Gór są jednak ogromne i zostało w nich jeszcze wiele miejsc i szlaków do odwiedzenia.
Zaczynamy jednak od Świerklańca bo obok wejścia do parku pałacowego znajduje się tam... MEGA WYPASSS CUKIERNIA!
Po prostu boska. Parkujemy, ściągamy z dachu auta rowery i... kupujemy rogaliki z marmoladą, eklery, szarlotkę, kostki piernikowe w czekoladzie, choinki-galaretki w cukrze, babkę marmurkową, "lizaki" z ziemniaczków oblanych lukrem, oponki... trochę z tego idzie do plecaka, dużo do auta. Ponoć szczęścia nie da się kupić - polemizowałbym, polemizowałbym... :D
Przemiłe ekspedientki za ladą nie mogą ukryć rozbawienia gdy nasz z Basią dialog wygląda mniej więcej tak:
Ja: Jeszcze to... i to, i trochę tego.
Basia: Nie bierz za dużo.
Ja: No dobrze, to będzie tyle
Basia: Jak tyle! Przecież nie wziąłeś jeszcze... :D
Czyli pozory rozsądku zachować trzeba, ale nie aż tak aby się dobrze nie zaopatrzyć :P
Doładowani pod sufit auta i tak, że plecaki niemal pękają od dobroci, ruszamy pojeździć sobie po lasach.
Pierwszym celem jest jednak zdobyć pewne ROMANTYCZNE ruiny w Orzechu (czyli sztuczne, z epoki romantyzmu) - warto poczytać kilka słów o historii tego miejsca TUTAJ.
Potem już "zanurkujemy" głęboko w lasy i nie wyjedziemy z nich przed nocą.
Schody dobre do jazdy (w górę także!)
Wbijamy na zielony szlak
Kierujemy się w stronę Orzecha, ale trzeba będzie przeskoczyć na szlak czerwony...
...a końcówkę zupełnie bez szlaku, polami i ścieżkami...
...ale udało się - znalezione :)
Sterowanie głosowe (zupełnie jak hasło do windy w "Seksmisji" :D)
Kolejny pałac na naszej drodze :)
Do lasu, do lasu, do lasu !!!
HERE SPEECHING AMERICANO :D
Zacny ten akwen :)
Nad wody spokojne :)
JESTEM POCIĄGĘĘĘĘĘ
Przeloty
Potężne przeloty
CIS - drzewo, które odkryło tajemnicę nieśmiertelności... (nie wierzycie? To zobaczcie tutaj TUTAJ)
Stanica!! Jak kiedyś będziemy lecieć coś długodystansowego z północy lub zachodu, to dobrze zapamiętać że mają tutaj tak zacne wiaty
PLAN: zdążyć na RENDEZ VOUS przed zachodem słońca!
Ciśniemy tak, że pęd nas wytrąca z równowagi :D
Kolejny nietypowy szlak wpada do naszej kolekcji
Czy zdążymy na RENDEZ VOUS przed zachodem słońca... słońce coraz niżej, a drogi jeszcze sporo. CIŚNIEMY !!!
Udało się !!! "Nasze rendez vous..."
Kolejna salwa z HIMARS'a? (tutaj...)
Słońce już gaśnie...
... nadchodzą ciemności
No i nadeszły... pamiętajcie aby być wtedy tymi, którzy niosą światło (w każdym rozumieniu tego stwierdzenia)
Inna sprawa, że my umiemy sobie radzić z ciemnościami - zmieniam po prosty tryb widzenia :P
OOOO... tego nie widzieliśmy, czyli wygląda na to że te lasy jeszcze niejedną tajemnicę skrywają. Cóż, trzeba będzie tu znowu wrócić... i do cukierni także :D
Kategoria SFA, Wycieczka