aramisy prowadzi tutaj blog rowerowy

szermierze-na-rowerze

W czasach zarazy... czyli dziennik czasu plagi

Piątek, 17 kwietnia 2020 | dodano: 17.04.2020

Tym razem będzie zupełnie inaczej. Rok 2020 jest w dużej mierze rajdowo stracony... ale skoro jeszcze długo nie poszukamy lampionów po górach, lasach i bagnach, to zawsze pozostaje dobra lektura. Chciałem się zatem podzielić z Wami najważniejszymi dla mnie książkami  - może akurat teraz, w czasach zarazy, gdy piszemy własne dzienniki plagi ktoś sięgnie po nie... ja zachęcam. Zapraszam zatem do najbardziej  nietypowego wpisu w historii tego bloga, ale uwierzcie niejeden post, niejeden opis rajdu zawdzięcza taki a nie inny kształt właśnie pozycjom poniżej. Jak zawsze... czytacie na własną odpowiedzialność, ja tylko ostrzegam: "THERE BE DRAGONS"

1. "Pułapki umysłu. O myśleniu szybkim i wolnym", Daniel Kahneman.
Niesamowita analiza działania procesów myślenia i wnioskowania zachodzące w ludzkim umyśle oraz omówienie bardzo wielu błędów poznawczych, które nierzadko na zawsze zmieniają nasze życie, relacje, światopogląd... i to niekoniecznie na lepsze. Wyjaśnienie co sprawia, że tak łatwo czasem wyciągamy pochopne wnioski i dlaczego czasem uwierzymy w każdą historię (a może inaczej - jakie kryteria musi spełniać historia, aby ludzie w nią uwierzyli... ooo i zrobiło się niebezpiecznie). Książka nie moralizuje, ale tłumaczy dlaczego tak jest czyli "System 2" pozdrawia "System 1"

2. "Ziemia dyktatorów. O ludziach którzy ukradli Afrykę", Paul Kenyon
Mogło by się wydawać, że tematy odległe, ale jeśli tankujecie na Shell'u czy BP, jadacie Cadbury lub inne czekoladki, pijecie kakao... to tematy te są Wam bliższe niż mogło by się to WYDAWAĆ (mówiłem już, że pozdrawiamy "System 1"?). Dobra tam pozyskiwane i system ich dystrybucji ukształtował świat jaki znamy za oknem... jeśli ciekawi Was zatem czemu tak wielu uchodźców pochodzi akurat z Erytrei, czy da się sprzedać kraj za 20 mln dolarów (albo lepiej - czy można kupić cały kraj za taką kwotę i co to właściwie oznacza oraz gdzie dziś mieszkają strony tej transakcji...), jak zlikwidować niewolnictwo i uczynić je jednocześnie legalnym i usankcjonowanym prawnie, jeśli nigdy nie słyszeliście o Afrykańskiej Wojnie Światowej (1998 - 2003) choć ma ona spore znaczenie dla gospodarki całej Europy... to może warto sięgnąć po tą pozycję?

3. "Głód", Martin Capparos
Nie czytajcie tej książki, jeśli cenicie sobie spokojne sumienie. Przerażając podróż po świecie, który sami tworzymy, a w którym "to, że tylu ludzi ma co jeść każdego dnia, to cud; że tylu nie ma - to podłość". To nie jest książka tylko o systemie dystrybucji żywności na świecie... to także książka o tym, jak w niczyim interesie (oprócz umierających) nie leży zmiana tego systemu, a niektóre mechanizmy walki z nim, tylko go potęgują ... no ale w końcu taki też mają cel. Tylko tylko nazywać je pomocowymi, tak dla spokoju sumienia. Taka jest cena naszego dobrobytu. Może lepiej nie czytajcie tej książki...  

4. "Druga wojna światowa", Antony Beevor
Niech za rekomendacje wystarczy opis "Gdybyś miał przeczytać w życiu tylko jedną książkę o II wojnie światowej, powinna to być książka Beevora. Dzieło życia jednego z najwybitniejszych historyków wojskowości, po którym historia XX wieku już nigdy nie będzie taka sama"
Podpisuję się pod tym stwierdzeniem obiema rękoma. Dokładne opisy bitew znajdziecie w wielu innych pozycjach, tu ich także nie braknie, ale bardziej przeczytacie o ustaleniach przy stole, strefach wpływów i jak już w 1943 zaczęły się rozmowy o nowym porządku świata - po wojnie. Wojna to tragedia zwykłych ludzi, ale także "przedłużenie polityki" jeśli zacytować Clausewitz'a (którego nota bene także warto przeczytać "O wojnie").

5. "Czarna księga komunizmu", praca zbiorcza
Niesamowicie rozbudowana i wielowątkowa analiza systemu, który odcisnął swoje piętno na wielu krajach na świecie. Książka wykracza daleko poza historię ZSRR oraz Chin, bo opisuje komunizmy azjatyckie, afrykańskie, południowo-amerykańskie... oraz przedstawia historię świata z punktu widzenia, jaki rzadko udaje nam się dostrzec. Przykład? Proszę bardzo: Cud nad Wisłą - zatrzymujemy 115-sto tysięczną armię idącą na Warszawę. 20 lat później do kontrofensywy w bitwie pod Stalingradem ZSRR rzuca milion żołnierzy. Milion! Liczbę poległych w IIWW po stronie ZSRR szacuje się, na 20 mln... czemu zatem nie zmiażdżył nas tzw. Drugi Rzut Strategiczny. Co się działo wewnątrz ZSRR, że możliwy był cud nad Wisła, albo czemu niby takie same systemy i ideologie, tak bardzo rozjechały się w Chinach i ZSRR, że realna była wojna między tymi państwami. Takich pytań i analiz a przede wszystkim i odpowiedzi, znajdziecie tu więcej. O wiele więcej... A słyszeliście o "Wielkim skoku naprzód" (co najmniej 15 mln zmarłych z głodu, choć niektórzy historycy podają liczby sięgające 40 mln ludzi), "Bandzie czworga" czy "Rewolucji Kulturalnej"? No to może warto sięgnąć po tą pozycję...

6. "Zamach stanu. Podręcznik", Edward Nicolae Luttwak
Tytuł zabija... ale TAK, jest to podręcznik. Sprawdźcie biografię autora!
Nie chodzi o to, że taka wiedza może się przydać... acz nie twierdzę, że przydać się na pewno nie może.
Kapitalna analiza jak działają struktury państwowe, a właściwie w każdym kraju schemat ten jest zbliżony. Jakie są zależności między wojskiem, policją, mediami a instytucjami np. religijnymi czy opiniotwórczymi. Co będzie działało na naszą korzyść, co przeciw nam, jakie siły należy zgromadzić, kto musi być po naszej stronie jeśli zamach ma się udać, kto pozostanie bezczynny czekając wygodną możliwość poparcia zwycięzcy a kto stawi czynny nam opór, kiedy potrzebujemy pozyskać do naszych szeregów dowódców danych formacji a kiedy kluczowymi są operatorzy/technicy/żołnierze, a przychylność lub wrogość ich dowódcy są właściwie bez znaczenia... w jaki sposób utrzymać władzę po zamachu oraz jak zapobiec "zamachowi w zamach" kiedy nasz sojusznik stwierdzi, że to jednak nie jesteśmy Mu potrzebni i to jego zamach... jakie budynki i instytucję należy zająć oraz jak pokierować społeczeństwem: analiza dlaczego niektóre zamachy, mimo tego że się udały, upadły samoczynnie po kilku dniach...  A jak ktoś myśli że takie rzeczy dzieją się marginalnie, to polecam tabelę na końcu aby zobaczyć, że taki XX wiek to był wiek "zamachów stanu".
Pozycję rekomenduję zwłaszcza fanom różnych teorii spiskowych... kopara opada ile to jest roboty, w obrębie jednego kraju taki spisek stworzyć. Jeśli zatem ktoś chce spisek globalny to życzę powodzenia! Będzie Mu potrzebne... ja po lekturze tej książki, trochę sobie nie wyobrażam odwalić taką akcje w skali globalnej. 

7. "Front wschodni", Leon Degrelle
Opowieść człowieka, który do końca życia przyznawał, że "jedyne czego w życiu żałuję, to to że przegraliśmy naszą świętą wojnę". Nosił on stopień SS-Standartenfuhrer'a i był dowódcą 28-mej ochotniczej Dywizji Grenadierów Pancernych SS "Wallonia". Siebie widział jako krzyżowca, a wojnę z ZSRR jako krucjatę do ziemi... przeklętej. Ziemi, którą uświęcić może tylko ogień i krew. Skazany w Belgii zaocznie na karę śmierci... zaocznie gdyż nigdy przed tym sądem nie stanął, pozostając do końca życia na emigracji w Hiszpanii (mimo, że aż siedmiokrotnie usiłowano go porwać do Belgii lub zabić).
Piekło frontu wschodniego oczami upiora nabiera zupełnie innych, czasem niepokojąco fascynujących kształtów... co znamienne, przez wiele ruchów narodowych postać stawiana za wzór patrioty lub co najmniej postrzegana jako postać tragiczna: niesłusznie oskarżonego za zbrodnie, których nie był winien.

8. "Pacyfik i Euroazja. O wojnie", Jacek Bartosiak
Jeśli nigdy nie słyszeliście o tym czym jest teoria Hartlandu i Rimlandu czyli to, że mamy jeden kontynent Euro-azję i otaczające go (czasami ogromne) wysypy oraz jak to przekłada się na gospodarkę i dobrobyt (lub jego brak) poszczególnych państw, jeśli chcielibyście dowiedzieć się czym jest tzw. "pivot na Pacyfik" oraz "Pax Americana" i dlaczego USA znacznie zredukowało w ostatnich czasach swoje wojska lądowe na rzecz ogromnej inwestycji w rozwój innych sił zbrojnych... albo jeśli kiedyś zastanawialiście czemu to akurat Serbia i Syria (a nie na przykład Chorwacja i Algieria) są naturalnym sojusznikami Rosji oraz jeśli chcielibyście dowiedzieć się czym może być nowy jedwabny szlak, czy tez jakie są rzeczywiste możliwości reagowania sojuszu Północno-Atlantyckiego NATO i jakie mogłby być konsekwencje gdyby, któryś z graczy powiedział "sprawdzam"... ale wyjaśnienie dlaczego żadnej do tej pory tego nie zrobił.
Innymi słowy: poznać i zrozumieć świat... jak działa.

9. "Erystyka. Sztuka prowadzenia sporu", Arthur Schopenhauer
Tak, tak, ten sam, który ostatnio pojawia się na tak wielu memach. Dobrze znać sposoby i zabiegi jakie stosuje się w dyskusji celem zdyskredytowania przeciwnika, tak aby umieć się przed nimi bronić. Czasem znajdziecie się w niemiłej sytuacji, gdzie prawda nie jest najważniejsza, ale celem jest wywołanie wrażenia na obserwatorach, że wygrało się dany spór. Wtedy klasyczne argumentowanie, dowodzenie hipotez i ogólnie przyjętą merytorykę prowadzenia dyskusji trzeba odłożyć na półkę... wtedy też wiedza zawarta w tej książce, pomoże Wam być może wyjść z takiego starcia bez szwanku, a może nawet zwycięsko. No ale skoro to wojna, to tak musi być, bo "pierwszą ofiarą wojny zawsze jest prawda".

10. Seria "Wehikuł czasu"
Wiele jest pozycji z cyklu fantastyka... ale w ilu z nich to Wy – jako czytelnicy – podejmujecie decyzję o tym co zrobi bohater książki? Niemal każdy rozdział kończy się sytuacją wyboru, czasem z wielu opcji... jeśli uważasz, że bohater powinien wybrać opcję A, idź do strony 36. Jeśli opcję B, to idź do strony 139-tej... w każdym odcinku serii, musisz przeprowadzić śledztwo gdzieś w dalekiej (lub niedalekiej) przeszłości lub przyszłości. Napisanie książek w taki sposób uważam za majstersztyk pisarski... a dla nas to genialna zabawa. (Przypominam tylko, że trzeba przyjąć pewną miarę - nawet dziś, przy tej technologii jaką mamy, nadal powstają historie liniowe, więc trzeba pamiętać, to jest tylko jednak książka, a nie rozbudowany software...). Popatrzcie na rok wydania! Ja tą serię czytałem za dzieciaka, a i wtedy to już nie była taka nowość, a komu się wtedy śniło o interakcji z "użytkownikiem" :)
Niewykluczone, że patrzę nadal na tą pozycje oczami dziecka, ale to chyba właśnie w tym jest magiczne. Dobrze było ją przeczytać za młodu.

11 i 12. Dwa arcydzieła Stephen'a King'a

a) "Bastion"
b) "TO"

King pisze zarówno wybitnie, jak i słabo... Na szczęście, częściej jednak lepiej niż gorzej. Niektóre jego książki są wprost niesamowite, inne są wręcz kiepskie... Mimo, że uważa On "Mroczną Wieżę" za dzieło swojego życia, dla mnie to właśnie "Bastion" i "TO" zostaną arcydziełami w jego dorobku.
Taki wiem, niedawno był film "TO", ale uwierzcie – mimo że jest niezły – to nie umywa się do książki... jej klimat, 1000-ce wątków (z których w filmie mamy może 1/4 - to nie powinien być film, a wielosezonowy serial...). No i "trupie światła"... a co będę pisał, posłuchajcie doskonałego "TRIBUTE" dla tego dzieła. TUTAJ. Kocham ten utwór!
A "Bastion"? Abstrahując od tego, że temat pandemii jest nam jakoś ostatnio bardzo bliski, to książka w której mamy 20 czy 25 głównych bohaterów i oni się czytelnikowi nie mylą, są niepowtarzalni i świetnie nakreśleni – no to jest wybitne!
A Randal Flagg to mnie prawie przekonał, że nie jest zły. Prawie Mu się udało. No bo w końcu chyba Śmieciarz nie może się mylić "oddam za Ciebie życie".

13. "Pan Lodowego Ogrodu", Jarosław Grzędowicz
"Pan z Wami. I ogród jego. Mroczny, bujny okrucieństwem..." Według mnie najlepsza polska fantastyka wszechczasów (sorry Wiedźmin-fani, takie życie...). Niesamowity klimat, fantastyczny styl i kapitalna, wielowątkowa historia, którą czyta się jednym tchem. Cyniczne komentarze głównego bohatera o otaczającej go rzeczywistości są po prostu złotem. Akcje takie jak "Logika ma zostać (...) fizyka - jeden, magiczne idiotyzmy - zero" czy też "Moje niezłomne 'wierzę tylko w to co ma sens' jednak nie bardzo chce działać o wpół do czwartej rano w ciemną, bezksiężycową noc. Wierzę w to, co widziałem. A widziałem, wędrującą rzeką, armię upiorów..." są boskie!
A dla szermierzy, cytat perełka:
"- Oddałeś oko za wiedzę?
- Tak. Dowiedziałem się, że jak się walczy bez hełmu, to można stracić oko."

BA DUM TSSSS.. kurtyna :D

14. "Ziemia, planeta ludzi", Antonie de Saint-Exupery
"Być człowiekiem znaczy właśnie być odpowiedzialnym. To znaczy odczuwać wstyd w obliczu nędzy, nawet tej, której nie jesteśmy winni. To znaczy też być dumnym ze zwycięstwa, które jest udziałem kolegów. To świadomość, że dokładając swój kamień, uczestniczy się w budowaniu świata" – niech to Wam wystarczy. Ktoś kiedyś powiedział o tej książce, że jest to kontynuacja "Małego Księcia" i jest przeznaczona dla Dorosłego Księcia.

15. "Władca much", Wiliam Golding
Tytuł odnosi się do hebrajskiego demona Belzebuba (Baal Zevuv – Pan Much), a książka to niesamowita wizja dziecięcej anty-utopii... grupa młodych chłopców, ocalałych z katastrofy na bezludnej wyspie próbuje na nowo stworzyć struktury społeczne aby przeżyć. Opowieść o tym jak niewiele potrzeba, aby pomimo najlepszych intencji, uczynić z życia piekło... uważajcie, aby po lekturze nie dojść do wniosku, że "Nienawiść leczy... powinieneś jej spróbować od czasu do czasu". Nobel literacki z 1983 roku.
Psst, cytat pochodzi z innego utworu...

16. "Broad Peek - niebo i piekło"
Bardzo specyficzna pozycja na tej liście. Wiadomo, że zainteresować może głównie osoby, dla których himalaizm jest czym więcej niż "głupim narażeniem życia". Przeczytałem wiele książek o walce z ośmiotysięcznikami oraz biografii "lodowych wojowników", ale tą pozycję uważam za wybitną. Doskonały reportaż i szeroka perspektywa... sporo historii oraz dużo analizy tego co się działo na Broad Peek'u. Dla mnie góry to drugi dom, więc rozumiem co tam pcha ludzi. Wiem także, jak łatwo oceniają ludzie niektóre sytuacji z pozycji wygodnej kanapy przed telewizorem.

A na koniec, coś zupełnie z innej bajki...

17. "Batman: Knightfall"
To nie książka a seria komiksów... Cytaty z Upadky Rycerza nieraz gościły na tym blogu. Opowieść o szaleńczym poświęceniu w imię ideałów, obsesyjnym poczuciu odpowiedzialności i upadku... a także o tym, jak łatwo zniszczyć tworzoną przez lata legendę. To nie jest opowieść dla dzieci...
Niech najlepiej scharakteryzuje ją cytat z uniwersum Marvela "...od lat przemierzam ten świat, starając się zrozumieć niedającą się zrozumieć Mrok i równie niezrozumiałe światło, które powstaje – zwłaszcza w ludziach – walczących z tym Mrokiem i to w jego najbardziej perwersyjnej formie..."
Pamiętajcie aby w płeni zrozumieć tą historię trzeba najpierw sięgnąć po tzw. prologi do niej czyli albumy "Batman: Venom" oraz "Batman: Zemsta Bane" oraz "Batman: Miecz Azraela"


To tyle na dziś - choć to wie, może to dopiero część pierwsza listy :)
Jak mówiłem, nie jest to lista kompletna...




komentarze
djk71
| 22:22 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj aramisy
Jakkolwiek to dziwnie nie zabrzmi bieganie to często jedyne chwile w ciągu dnia kiedy mogę się wyłączyć i skupić na czymś innym. Szczególnie biegając na bieżni....
aramisy
| 21:21 poniedziałek, 20 kwietnia 2020 | linkuj @djk71
Zwłaszcza pierwszych pozycji nie polecam na "podczas biegania" bo to książki wymagające skupienia i refleksji. Są różne perwersyjne przyjemności, ale...hmmm... no może :)
Natomiast ciekawe jak wyglądałby "Wehikuł czasu" jako audiobook - jak wybierało by się kolejny skok, zwłaszcza że czasem przenosisz się "wstecz" jeśli chodzi o numerację stron :)
djk71
| 17:41 niedziela, 19 kwietnia 2020 | linkuj Dzięki wielkie.
Muszę sprawdzić, czy któreś są dostępne w wersji audio. Ostatnio te najczęściej pochłaniam... biegając... :)
aramisy
| 08:36 sobota, 18 kwietnia 2020 | linkuj Zgadza się, czasami patrzymy na jakąś książkę przez pryzmat tego jakie wrażenie na nas zrobiła kiedy bylismy dzieckiem i nie zachwyca ona już tak bardzo w wieku dorosłym. Niemniej przecież w jakieś sposób nas wtedy ukształtowała lub zrobiła wrażenie, więc sentyment pozostaje - niekoniecznie zachwyci ona kogoś starszego, kto sięga po nią później :)
meteor2017
| 06:48 sobota, 18 kwietnia 2020 | linkuj "Władca much" - jedna z moich ulubionych książek. Seria "Wehikuł czasu" - bardzo żałuję, że nie trafiła do moich rąk w czasach szkolnych, z pewnością bym się nią zachwycił... kiedyś wygrzebałem ze dwa-trzy tomiki w jakimś pudle książek za złotówkę i nabyłem. Potem leżały przez kilka-kilkanaście lat i w zeszłym roku, a że potrzebowałem do czytania czegoś lekkiego, to przeczytałem... może być, choć jak wspomniałem, przeczytałem ją dużo, dużo za późno.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa obser
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]