Czupel
-
DST
12.00km
-
Aktywność Wędrówka
Nareszcie... wróciliśmy w góry. Styczeń to był każdy weekend w górach (i to nierzadko na rowerze!), ale weekendy w lutym to różne "grube" prace w naszym - tym bardziej normalnym - życiu. Sobotnie czy niedzielne 14 godzin schodziło nam nie w lesie z latarką w ręce, ale w domu z wkrętarką, udarem i na przerzucaniu ciężarów... ale nie żelastwa (w końcu i tak siłownie nadal zamknięte), ale raczej drewna. Pamiętajcie las jest fajny, dopóki nie musicie go nosić zapakowanego w karton po schodach...
Finalnie udało nam się jednak oderwać od prac wszelakich oraz porwać Kamilę i Filipa w Beskid Mały. Kierunek CZUPEL
Jeszcze wczoraj robiliśmy otwory w betonie, a dziś w już w lodzie :)
Monsieur Kolec :)
Śnieg jeszcze jest, ale temperatury wiosenne.
OBIEKTYWnie rzecz biorąc :)
Baza Szturmowa :)
W tle Góra ŻAR
Jest i CZUPLU :)
"Mówiła mi Babcia jak byłem dzieciakiem
bym po górach chodził wyznaczonym szlakiem
bym nigdy nie błądził i nie zbaczał z trasy
bo różne dziwactwa skrywają tu lasy..."
Link jak zawsze na własną odpowiedzialności bo ja nie wiem kto pisze te teksty :)
"... a ja taki ciekawy świata chłopak młody
jak Indiana Jones byłem głodny przygody
i postanowiłem sprawdzić co się dzieje
jakie tajemnice skrywają te knieje..."
Taaa...to chora piosenka :)
Kategoria SFA, Wycieczka