W eskorcie "PINGWINA" do Świętgo Gaju
                    
                    
          
                    - 
          DST
          65.00km
          
 
                                                                                                                        - 
          Sprzęt The Darkness
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      W Świętym Gaju, głowy ścinają... naprawdę. Jest to domniemane miejsce 
śmierci Świętego Wojciecha, czyli jednego z ważniejszych Świętych w 
naszej historii. Warto poczytać o tym więcej niż w szkole (TUTAJ),
 bo jakby nie mówić, trochę się narzucał lokalsom... i cała akcja nie 
jest taka jednoznaczna (zwłaszcza że mówimy o roku 997 gdy przepisy 
dotyczące rozwiązywania polubownego konfliktów nie istniały przez jakieś
 jeszcze 900 lat :D :D :D)
Inna sprawa, że jeśli chodzi o religię to chyba nadal sprawdzają się na świecie te dawne metody, tylko narzędzia się zmieniły DAESZ, DAESZ, nie przestaESZ... :P
Potem udajemy się nad Kanał Elbląski i trafiamy do eskorty "PIGWINA", któremu będziemy towarzyszyć podczas całego jego rejsu.
A wieczorem uciekamy przed burzą przez różne zakamarki kanałów wodnych.
To istna depresja :)
To ponoć dokładnie w tym miejscu zginął Święty Wojciech
Ej miało być płasko :P
W poszukiwaniu kanału :)
Statkiem po trawie - Elbląg to stan umysłu :D 
Statkiem po łące :)
Pingwin wyrusza :)
Pingwin na trawie :)
A my za nim !!! Szlakiem kanałowym :) 
Kaskady :)
W eskorcie :)
Nadal w eskorcie :)
"Zewrzeć szyk, szyb jest ciasny" (a w zasadzie to pochylnia) 
Lubię takie hydro-obiekty :)
Ruszamy dalej
Perspektywa jest świetna :)
Ze statku musi być jeszcze lepsza :) 
Pochylnia
Szlajamy się po okolicznych kanałach :)
Uciekamy przez deszczem
I to dość  skutecznie
Stary, zabytkowy młyn
Kategoria SFA, Wycieczka






