Jaworzyna, Runek i Bacówka nad Wierchomlą
-
DST
23.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Beskid Sądecki - Jaworzyna, Runek i Bacówka nad Wierchomlą.
Jedziemy w odwrotną stronę niż niegdyś w LECIE i tym razem bez Pustej Wielkiej (1061m), bo jednak kopny śnieg nas trochę spowalnia.
Dla mnie to wycieczka śladem poległego Towarzysza bo to była ostatnia wycieczka Santy. Dzień później zginął w potyczce pod Eliaszówką (1023m).
Tym razem nie spotkaliśmy żadnego rowerzysty :)
Dostaliśmy kilka komentarzy bo na samej Jaworzynie trochę ludzi było (od "szacun" po "jest zima, to czas na narty a nie na rower" - ech te ograniczone umysły...)
RUN for RUNek 
"Oprócz błękitnego nieba..." 
"...nic mi dzisiaj nie potrzeba"
Szkodnik walczy w kopnym śniegu :)
A moja Bestia na to: "COCAINE, SO MUCH COCAINE..." The Darkness kocha śnieg :) 
Muszyna cała zasypana :) 
"JAZDA NA KULI" (tytuł jednej z opowieści)
"Oprócz drogi szerokiej..."
"...oprócz góry wysokiej..."
"...oprócz kawałka chleba" - eee tam chleba, ROGAL musi być obowiązkowo! 
No Szkodniczek, odpal KOPYTO i ciśnij! 
Szlak Mieczysław jest rozczarowany poziomem twojej kondycji :) 
Prawie na Runku :) 
Jest i tenże :) 
Jedyny OPEN SPACE jaki naprawdę lubię :) 
SHRINE OF BURNING STAR (+20 do odporności na ogień, +3 do zręczności, ale jeden czar spada o poziom :) ) 
Pagóry, pagóry, pagóry!!!
Kategoria SFA, Wycieczka






