Izery inaczej... do you feel SINGLE(Track) 2nite?
-
DST
85.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 17 czerwca 2021 | dodano: 19.07.2021
Mimo, że na urlopie siedzimy w Szczawnie-Zdroju i dzień w dzień napieramy po Górach Kamiennych, to grzechem jednak byłoby nie pojechać w Izery. To tylko niecałe 100 km, a chyba sami wiecie jak kochamy Góry Lśniące Kwarcem. Co to jest 100km kiedy wasze serce płonie żarem :)
Jak tylko tu wracamy to zawsze jedziemy odwiedzić "Stanisława Kwarca", lecimy aż na Smerk i wracamy po czeskiej stronie przez Izerkę.Tym razem jednak przekraczanie granicy nadal jest problematyczne (zasady ciągle się zmieniają, jak rozmawiamy z Strażą Graniczną to mówią nam, że problem jest powrót do PL, zwłaszcza że termin przyjęcia drugiej dawki "młota na kulkę z kolcami" mamy dopiero w powrocie).
Zostajemy zatem po polskiej stronie i lecimy Izery w konfiguracji jak rzadko czyli nie z Jakuszyc, ale ze Szklarskiej. Co to jestem, to wspominam jedną z naszych największych rajdowych przygód - TEAM 360 - kajak niesiony ponad kilometr niebieskim szlakiem i przez ziemniaki, halucynacje na przełęczy 3 Jawory czy też zatopienie całego sprzętu w Bobrze mimo że papiernia ukradał wodę... a czasem niektórzy z Was pytają nas: "jak to jest spać na szlaku", w przytoczonym linku do relacji znajdziecie odpowiedź!)
Izery po polsku ONLY więc nasz kierunek dziś to SĘPIĄ GÓRA nad Świeradowem-Zdrój, a to oznacza że mamy całe Pasmo Kamienickie do przejechania (a w nim między innymi Plac Czarownic). Potem zjedziemy do Świeradowa i podjedziemy na Izerski Stóg (ale przez "agrafkę", a nie przez "katorgę" - drogę o nazwie "katorga" targałem pod górę raz... wystarczy mi).
Z Izerskiego ruszymy do Chatki Górzystów - jednego z najwspanialszych schronisk górskich na świecie, zagubionego gdzieś pośród Torfowisk Doliny Izery.
Tak przy okazji, z Sępią Górą, którą będziemy robić mniej więcej w połowie wyprawy wiążę się śmieszna historia... jak pierwszy raz zdobywaliśmy ten szczyt, to akcja była taka:
na dole przeczytaliśmy, że to "Góra Kuracjuszy", gdzie pacjencji uzdrowiska Świeradów-Zdroj zażywają spokojnych spacerów w pięknych okolicznościach przyrody... nie doczytaliśmy jednak, że tyczy się to ściężki spacerowej, która w miarę delikatnymi zakosami pomału wspina się w kierunku szczytu. Poszliśmy szlakiem "na wprost"... skończyło się na wdrapywaniu się na czworakach jakąś chorą niemal pionową ścianą... zastanawiając się kto tu przyjeżdża jako kuracjusz? Czy to przypadkiem nie były chłopaki z Frontu Wschodniego (takie ciekawostki: TUTAJ oraz TUTAJ).
...zachód słońca na Hali Izerskiej (w Rezerwacie Ciemnego Nieba) jest piękny, a kiedy nasza codzienna gwiazda schowa się za horyzontem, to wbijamy na SingleTrek'i i zjeżdżamy nocą z powrotem do Szklarskiej Poręby. Single po ciemku to super doświadczenie, spróbujcie kiedyś :)
HEXENPLATZ :)Jak tylko tu wracamy to zawsze jedziemy odwiedzić "Stanisława Kwarca", lecimy aż na Smerk i wracamy po czeskiej stronie przez Izerkę.Tym razem jednak przekraczanie granicy nadal jest problematyczne (zasady ciągle się zmieniają, jak rozmawiamy z Strażą Graniczną to mówią nam, że problem jest powrót do PL, zwłaszcza że termin przyjęcia drugiej dawki "młota na kulkę z kolcami" mamy dopiero w powrocie).
Zostajemy zatem po polskiej stronie i lecimy Izery w konfiguracji jak rzadko czyli nie z Jakuszyc, ale ze Szklarskiej. Co to jestem, to wspominam jedną z naszych największych rajdowych przygód - TEAM 360 - kajak niesiony ponad kilometr niebieskim szlakiem i przez ziemniaki, halucynacje na przełęczy 3 Jawory czy też zatopienie całego sprzętu w Bobrze mimo że papiernia ukradał wodę... a czasem niektórzy z Was pytają nas: "jak to jest spać na szlaku", w przytoczonym linku do relacji znajdziecie odpowiedź!)
Izery po polsku ONLY więc nasz kierunek dziś to SĘPIĄ GÓRA nad Świeradowem-Zdrój, a to oznacza że mamy całe Pasmo Kamienickie do przejechania (a w nim między innymi Plac Czarownic). Potem zjedziemy do Świeradowa i podjedziemy na Izerski Stóg (ale przez "agrafkę", a nie przez "katorgę" - drogę o nazwie "katorga" targałem pod górę raz... wystarczy mi).
Z Izerskiego ruszymy do Chatki Górzystów - jednego z najwspanialszych schronisk górskich na świecie, zagubionego gdzieś pośród Torfowisk Doliny Izery.
Tak przy okazji, z Sępią Górą, którą będziemy robić mniej więcej w połowie wyprawy wiążę się śmieszna historia... jak pierwszy raz zdobywaliśmy ten szczyt, to akcja była taka:
na dole przeczytaliśmy, że to "Góra Kuracjuszy", gdzie pacjencji uzdrowiska Świeradów-Zdroj zażywają spokojnych spacerów w pięknych okolicznościach przyrody... nie doczytaliśmy jednak, że tyczy się to ściężki spacerowej, która w miarę delikatnymi zakosami pomału wspina się w kierunku szczytu. Poszliśmy szlakiem "na wprost"... skończyło się na wdrapywaniu się na czworakach jakąś chorą niemal pionową ścianą... zastanawiając się kto tu przyjeżdża jako kuracjusz? Czy to przypadkiem nie były chłopaki z Frontu Wschodniego (takie ciekawostki: TUTAJ oraz TUTAJ).
...zachód słońca na Hali Izerskiej (w Rezerwacie Ciemnego Nieba) jest piękny, a kiedy nasza codzienna gwiazda schowa się za horyzontem, to wbijamy na SingleTrek'i i zjeżdżamy nocą z powrotem do Szklarskiej Poręby. Single po ciemku to super doświadczenie, spróbujcie kiedyś :)
Typowe izerskie drogi :)
"Góra kuracjuszy" :D
Nasz (polska) Ścieżka w Chmurach - zbudowana na wzór zwiedzonego kiedyś przez nas SKYWALK'a po czeskiej stronie (nota bene przez tą samą "firmę od wież")
Izery to raj dla rowerów :)
Hala Izerska - rzut maską szermierczą od Chatki Górzystów :)
Droga przez Torfowiska Doliny Izery w promieniach zachodzącego słońca
Znaczek "zaawansowany" mnie po prostu kupił :)
Hey Szkodniczek, do you feel SINGLE(TRACK) tonight :D ?
SINGLE(TREK) LIGHT in the Darkness :)
"... dopóki się zapala wzrok, dopóki się splatają ręce" na kierownicy :D
-Puszczamy klamki i ogień z d***? -No, ja nie widzę przeszkód :)
Kategoria SFA, Wycieczka