Północe rubieże (poświątecznie)
-
DST
70.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 18 kwietnia 2022 | dodano: 18.04.2022
Krótka (bo tylko 5h) przejażdżka po okolicy.
Z jednej strony dobrze się choć trochę ruszyć i skorzystać z pogody, ale z drugiej nie chcę Basi na cały dzień w Święta. Wczoraj było rodzinnie, dziś będzie samotnie.
Jako, że czekam też na wszelakie doniesienia w kwestii spodziewanej bitwy o Donbas, to w głowie grają mi różne wariacje w klimacie "Ljeto 1941": TEN KAWAŁEK [od około 0:30] przeplatane tym TYM UTWOREM -[od około 1 min 15 sek]. Ukraina nazywana jest spichlerzem Europy, więc mam nadzieję że ruscy dobrze użyźnią *sobą* glebę, co by pięknym zbożem zarosły wraki ich czołgów... Pogrążony w myślach: to o wojnie, to o moim zespole i wietrze zmian który mocno nami poszarpał i sponiewierał, to o rehabilitacji Basi i rokowaniach na przyszłość, to o tematach kolejnych wykładów (np. Rewolucja w Rożawie czy historia II wojny w Demokratycznej Republice Konga) ... ruszam eksplorować północne rubieże. Zawsze lubiłem sobie przemyśleć różne ważne życiowe kwestie podczas długich przelotów, ostrych podjazdów i w trakcie przemierzania leśnych ostępów (im dzikszych i pustych tym lepiej).
Tym razem nie jest inaczej.
Z jednej strony dobrze się choć trochę ruszyć i skorzystać z pogody, ale z drugiej nie chcę Basi na cały dzień w Święta. Wczoraj było rodzinnie, dziś będzie samotnie.
Jako, że czekam też na wszelakie doniesienia w kwestii spodziewanej bitwy o Donbas, to w głowie grają mi różne wariacje w klimacie "Ljeto 1941": TEN KAWAŁEK [od około 0:30] przeplatane tym TYM UTWOREM -[od około 1 min 15 sek]. Ukraina nazywana jest spichlerzem Europy, więc mam nadzieję że ruscy dobrze użyźnią *sobą* glebę, co by pięknym zbożem zarosły wraki ich czołgów... Pogrążony w myślach: to o wojnie, to o moim zespole i wietrze zmian który mocno nami poszarpał i sponiewierał, to o rehabilitacji Basi i rokowaniach na przyszłość, to o tematach kolejnych wykładów (np. Rewolucja w Rożawie czy historia II wojny w Demokratycznej Republice Konga) ... ruszam eksplorować północne rubieże. Zawsze lubiłem sobie przemyśleć różne ważne życiowe kwestie podczas długich przelotów, ostrych podjazdów i w trakcie przemierzania leśnych ostępów (im dzikszych i pustych tym lepiej).
Tym razem nie jest inaczej.
Skrót przez skałki...
Po prawej Fountain of tears :D ?
Schody schody schody schody
Jak w Casino de Paris
Schody wyjść nie mogą z mody
Widz o schodach z rewii śni..." (klasyk, ciekawe kto zna). U mnie też klasyk, rower na ramię i dymam pod górę...
Dziś mnie czeka "CZARNA DROGA" (nota bene polecam tą serię miłośnikom klimatu tej gry - zwłaszcza Tom 3 "Królestwo Cienia" jest świetny)
"The way is shut..." (i znowu klasyk czyli przenosiny przez wichro-wał)
Zacna aleja, zacna :)
Jak wleźć na górę?
Pojadę szlakiem spacerowym, co może pójść nie tak?
Szlak spacerowy tak? Ma gmina rozmach z tym wąwozem...
Ścieżka spacerowa czy ścieżka zdrowia? Ten szlak wyznaczał "man of my own heart" - dobra wąwoziada z pchaniem i noszeniem !!! :D
Nawet tutaj wiedzą, że Moskwy już nie ma :D :D :D (mogą zmienić wskaźnik odległości na głębokość :D )
Gdzieś a kresach...
Spotkałem nawet zwierzątka, fakt już raz zjedzone ale zawsze :)
Jak nie lubię zdjęć typu selfie, to czasem zrobię wyjątek czyli takie tam z kostką :)
Dobry techniczny zjazd, wolę taką perspektywę z kierownicą i mapą :)
Kategoria SFA, Wycieczka
komentarze
Tomek | 11:51 środa, 20 kwietnia 2022 | linkuj
Nie myślałeś, żeby mapki z takich wycieczek dodawać? Byłaby super inspiracja.
Komentuj