Góry Żytawskie - Klasztor Oybin i Hochwald
-
DST
65.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwsza wyprawa w Góry Żytawskie, poprzedzona wizytą na trójstyku granic PL - CZ - DE, a zakończona zdobyciem Hochwaldu (czes. HVOZD), czyli jednego z ważniejszych szczytów tych gór. Miały być małe, niewysokie góry, co by Basi nogi nie przeciążyć, a skończyło się jak zwykle... noszeniem po skałach, bo owszem niewysokie są, ale niektóre szlaki mają schody i drabinki. W kwestii naszych wariantów, jesteśmy fanem "Rozkazu 227" więc ANI KROKU WSTECZ. Maszyna na ramię... nawet dwie, co by Basi kolana nie obciążać i tyramy po skałach pod górę.
A wytyrać warto bo "wbudowany" w skały Klasztor Oybin robi wrażenie jak z bajki... ogólnie panorama tych gór to taki trochę Wonderland.
Następny przystanek to graniczny HOCHWALD (HVOZD)... podejście niemal cały czas 18%... więc przystanków było w zasadzie więcej... mówiłem o docelowym :)
Stamtąd lecimy już na czeską stronę i powrót będzie odbywał się w dużej mierze po granicy, wzdłuż słupków DE - CZ.
Zacna ta kraina, te Góry Żytawskie (Żytawa - Zittau)... jeszcze tu wrócimy, za jakieś 3 dni, bo nie zdążyliśmy dzisiaj wrzucić na LUZ (niem. Lausch) czyli najwyższy szczyt tych gór.
Padnie naszym łupem jednak już niedługo, ale o tym w osobnym wpisie.
Słupek numer 1 :)
Trójstyk granic :)
Piękny, "polanowy" szlak od granicy do Gór Żytawskich, które już widać :)
Przez skałki :)
ale i po dobrych drogach :)
Ławeczki w standardzie niemieckim :P
No i zaczyna się... niewysokie te góry, ale...
Zacne te platformy widokowe :)
W taki oto sposób wpadają nam kolejne cele wypraw... kim jesteś o zacny pagórze... widzimy się niedługo, wtyrałbym sobie na Ciebie :)
Klasztor na skale OYBIN
Klimat DIABLO :D
Robi wrażenie
Naprawdę duże wrażenie
Przejścia między skałami i murami są niesamowite
To tak aby oddać perspektywę
Na tyle szeroko, że kiera się mieści więc dało się zjechać (dla tych bardziej wrażliwy, to jest "kanion" poza terenem klasztoru, aby nie było że odwalamy krzywe akcje :P )
Hochwald szczyt :)
No to Hochwald czy Hvozd?
Planowania ciąg dalszy... ale to jest samo sobie winne, jak się ma taki kształt, jak tak się kole w oczy, to się przyciąga Aramisy :)
Pan pagór KLIĆ
Już po czeskiej stronie
...w promieniach zachodzącego słońca
Fajne te ścieżki
Najpiękniejsza pora w górach (świty się nie umywają :P )
Wzdłuż słupków DE - CZ, w kierunku PL
Kategoria SFA, Wycieczka