Święta w Dolinkach (Szklarka, Racławka, Będkowska)
-
DST
35.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 kwietnia 2024 | dodano: 01.04.2024
Pogoda żyleta (dla mnie to już nawet trochę za ciepło...), a w powietrzu unosi się zapach SAHARozy :D (pył znad Sahary). Pasowałoby zatem sprawdzić co słychać w Dolinkach :D
No i tak jak sądziłem! Zmiany, zmiany, zmiany - na przykład nad Racławką zwaliło się drzewo z żółtym szlakiem! Dwa tygodnie temu jeszcze stało! Spuścić na chwilę las z oka i zraz coś się odwala... lub wywala. No nic, zmiana odnotowana :)
Jako, że na 15:00 idziemy na świąteczny obiad to mamy tylko kilka godzin z rana, aby poszwendać się po moich ukochanych Dolinkach Podkrakowskich. Da radę! W kilka godzin to w Dolinkach to się można zajechać. Niby tylko 35 km, ale za to pękło 850m przewyższeń :D
No Dolinki, po prostu Dolinki, tu wszędzie jest pod górę!
Tym razem z nielichego zbioru (od Mnikowskiej, przez Sankę, po Miękkinie) wylosowaliśmy Szklarkę, Racławkę i Będkowską. Tam wiem, zaraz mnie oskarżycie o faworyzowanie górskiej Racławki oraz dzikiej Szlarki, bo coś za często się nam losują... a ja powiem: "eee tam, przypadek... jak zawsze" :D
Leci ogromna foto-galeria bo to piękne tereny.
Wodospad "SZUM" w Będkowskiej huczy od rana aż miło :D
Prawda! Uważamy na płazy bo zaliczamy tylko poprawne osadzenia, a nie tzw. plaque (suchar szermierczy - jak ktoś nie rozumie, to trudno)
Bezimienny wodospad też nieźle huczy :)
Szkodnik (i) Króliczek Świąteczny :)
Wypych świąteczny :)
To już chyba jest jakaś klątwa albo choroba - gdzie nie pojedziemy, znajdziemy jakiś lampion :D
W stronę "Wzgórza 512" zwanego Wzgórzem 502 (bo dopiero po wielu latach skorygowano dawny pomiar jego wysokości)
Jurajsko :)
Czerwony szlak w Szklarce czyli rypiemy...
... ostro pod górę :)
Szklarka... po prostu Szklarka :D
Ja to nazywam SZKLARSKIMI Beskidami bo w niejednych górach nie ma takiego krajobrazu :D
"You ain't gonna catch a break in the wasteland,
Pedal to the metal, cuz I hate using brakes, man...
Buckle up and hit the gas
KICK UP DUST and kick some some ass...
Way out here we don't shake hands
make the rules or take demands" (całość TUTAJ)
Piękna...
...wstęga drogi :)
Przyjechaliśmy z prawej. Droga z lewej prowadzi na "Racucha" (skała), ale my "cała wstecz" (względem kadru) - do Racławki.
(Spotkaliśmy tu Zbyszka M. !!! - jak w Fallout'cie: RANDOM ENCOUNTER in the Wasteland :D )
Deep dive into RACŁAWKA Valley :D
Wąwozami do Doliny :)
Nadal wąwozami :)
WĄWOZIADIA pełną parą :D
Mówiłem, że się zwaliło !!!
Znowu pod górkę - trawersujemy górną partię Racławki
Dziś jest Śmigus Dyngus, prawda? Styl na Żabę :D
Kapliczka Ciężkich Przewyższeń (okolice Białej Góry i Bożej Męki nad Paczółtowicami)... tu wyjechać to jest coś...
Leśne upalanie (górne partie Racławki - okolice kamieniołomu w Dębniku i leśnego cmentarza "choleryczno-IWW")
"Ej, tędy na pewno biegnie szlak?" - Szkodnik
Drzewa nie kłamią :P
Czasem tylko zawalą drogę :)
Powrót jak zawsze po nocy... a nie czekaj, trzyma nas dziś ta 15:00, więc nie po nocy :P
Okolice Radwanowic (wsi odznaczonej "Krzyżem Walecznych")
No i tak jak sądziłem! Zmiany, zmiany, zmiany - na przykład nad Racławką zwaliło się drzewo z żółtym szlakiem! Dwa tygodnie temu jeszcze stało! Spuścić na chwilę las z oka i zraz coś się odwala... lub wywala. No nic, zmiana odnotowana :)
Jako, że na 15:00 idziemy na świąteczny obiad to mamy tylko kilka godzin z rana, aby poszwendać się po moich ukochanych Dolinkach Podkrakowskich. Da radę! W kilka godzin to w Dolinkach to się można zajechać. Niby tylko 35 km, ale za to pękło 850m przewyższeń :D
No Dolinki, po prostu Dolinki, tu wszędzie jest pod górę!
Tym razem z nielichego zbioru (od Mnikowskiej, przez Sankę, po Miękkinie) wylosowaliśmy Szklarkę, Racławkę i Będkowską. Tam wiem, zaraz mnie oskarżycie o faworyzowanie górskiej Racławki oraz dzikiej Szlarki, bo coś za często się nam losują... a ja powiem: "eee tam, przypadek... jak zawsze" :D
Leci ogromna foto-galeria bo to piękne tereny.
Wodospad "SZUM" w Będkowskiej huczy od rana aż miło :D
Prawda! Uważamy na płazy bo zaliczamy tylko poprawne osadzenia, a nie tzw. plaque (suchar szermierczy - jak ktoś nie rozumie, to trudno)
Bezimienny wodospad też nieźle huczy :)
Szkodnik (i) Króliczek Świąteczny :)
Wypych świąteczny :)
To już chyba jest jakaś klątwa albo choroba - gdzie nie pojedziemy, znajdziemy jakiś lampion :D
W stronę "Wzgórza 512" zwanego Wzgórzem 502 (bo dopiero po wielu latach skorygowano dawny pomiar jego wysokości)
Jurajsko :)
Czerwony szlak w Szklarce czyli rypiemy...
... ostro pod górę :)
Szklarka... po prostu Szklarka :D
Ja to nazywam SZKLARSKIMI Beskidami bo w niejednych górach nie ma takiego krajobrazu :D
"You ain't gonna catch a break in the wasteland,
Pedal to the metal, cuz I hate using brakes, man...
Buckle up and hit the gas
KICK UP DUST and kick some some ass...
Way out here we don't shake hands
make the rules or take demands" (całość TUTAJ)
Piękna...
...wstęga drogi :)
Przyjechaliśmy z prawej. Droga z lewej prowadzi na "Racucha" (skała), ale my "cała wstecz" (względem kadru) - do Racławki.
(Spotkaliśmy tu Zbyszka M. !!! - jak w Fallout'cie: RANDOM ENCOUNTER in the Wasteland :D )
Deep dive into RACŁAWKA Valley :D
Wąwozami do Doliny :)
Nadal wąwozami :)
WĄWOZIADIA pełną parą :D
Mówiłem, że się zwaliło !!!
Znowu pod górkę - trawersujemy górną partię Racławki
Dziś jest Śmigus Dyngus, prawda? Styl na Żabę :D
Kapliczka Ciężkich Przewyższeń (okolice Białej Góry i Bożej Męki nad Paczółtowicami)... tu wyjechać to jest coś...
Leśne upalanie (górne partie Racławki - okolice kamieniołomu w Dębniku i leśnego cmentarza "choleryczno-IWW")
"Ej, tędy na pewno biegnie szlak?" - Szkodnik
Drzewa nie kłamią :P
Czasem tylko zawalą drogę :)
Powrót jak zawsze po nocy... a nie czekaj, trzyma nas dziś ta 15:00, więc nie po nocy :P
Okolice Radwanowic (wsi odznaczonej "Krzyżem Walecznych")
Kategoria SFA, Wycieczka