Z biegiem Wiaru... przez Księstwo Arłamowskie
-
DST
33.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzień do "Jaszczurze - Galicyjskie Pagóry", po kilku godzinach snu w samochodzie, ponownie ruszamy w bezkresy Księstwa Arłamowskiego (kiedyś już Wam o tych ziemiach pisałem - TUTAJ). Tym razem ruszamy jedziemy z biegiem Wiaru, aby później zahaczyć (ponownie) o Hotel Arłamów oraz totalnie dziki pagór KANASIN.
Dzikie, dzikie tereny. Pisałem Wam o tym w relacji z Jaszczura... tutejsze polany są niebezpieczne. Dwa dni szwendania się po Galicyjskich Pagórach i 3 złapane gumy. Ten wynik mówi chyba sam za siebie. Pagóry na które nie wiedzie żadna droga a i ze ścieżką ciężko... Dzikie, dzikie tereny. I Wiar... piękna rzeka. Вігор Wihor... красива річка
Into the wild...
Вігор Wihor...
Pusto tutaj...
Uphill battle begins...
Czarna krew ziemi...
The battle continues...
Można dostać młotem :P
Słonny smak gór...
Podejście pod Kanasin - początek
Podejście pod Kanasin - środek
Podejście pod Kanasin - nadal środek...
Szlak jest... droga niekoniecznie
KANASIN - szczyt
Ruszamy w dół...
Bywa ciężko...
Bywa dziko...
Niebezpieczne polany...
Ślady dawnych dni...
Klimatyczny mostek...
Watch your step...
Nawet bardziej... watch your steps. Mostek, który przekraczaliśmy noc wcześniej, na Jaszczurze... tropiąc punkty kontrolne.
Kategoria SFA, Wycieczka