aramisy prowadzi tutaj blog rowerowy

szermierze-na-rowerze

Kralova Hola i grań Tatr Niżnych

  • DST 32.00km
  • Aktywność Wędrówka
Niedziela, 1 września 2024 | dodano: 07.12.2024

Ruszamy w Tatry Niżne. Tym razem z buta na Kralovą Hole (1948m), dlatego że nie jest legalny czerwony graniowy dla rowerów... a szkoda bo fantastyczny to szlak. Idziemy zatem na nogach, od Kralovej dalej i dalej... idziemy od Kralovej do zmroku... no i dopiero wtedy schodzimy.
A naszą wędrówkę zaczęliśmy od wizyty w SHIRE :D

"...Wszystko się kończy, pora się pożegnać, spójrz w moje oczy... wrócę - przysięgam
choć wyjeżdżam, wyruszam w nieznane, to nie zapomnę o moim SHIRE.
To tutaj się śmiałem, uczyłem się życia, wciąż przed sobą miałem tyle dróg do odkrycia..." 
(całość TUTAJ)

Wstęgi dróg...

Zrobiło się szermierczo... 907m, no jestem pod wrażeniem... JEDYNE O CZYM DZIŚ MYŚLĘ, TO JEGO WYPAD WZDŁUŻONY, NIE ZDĄŻĘ Z PRZECIWNATARCIEM, NIE ZDĄŻĘ POSTAWIĆ ZASŁONY !!! - na melodię Peggy Brown (nie wiem czy się nie pomyliłem z linkiem... może lepiej nie klikajcie...ech Polska w dużych dawkach...)

Srogo podchodzimy... tylko 1000m przewyższenia trzeba zrobić...

Szkodnik walczy z wiatrołomstwem :D

...i wichrowałem :D

Wydaje się, że to już blisko... to prawda, wydaje się. 

Źródła VAH'u

Zaczyna wiać :)

Maszt na Kralovej

A my teraz E8 i kierunek Priehyba

Szkodnik masztowy :)
Ruszamy granią

"... mmmmm son of the blue sky" (klasyka - TUTAJ)

Masz pomału znika w oddali

A przed nami nieprzebyte przestrzenie

...i piękne widoki

Bartkova i jej hermetyczne imprezy :D

W oddali chyba leje, nam nie :D

Droga się nie kończy...

...wciąż dalej i dalej

...na zachód i do zachodu słońca :)

...przez kolejne szczyty

A to już na powrocie do SHIRE



Kategoria SFA, Wycieczka


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zesla
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]