Lasy Murckowskie z Tatą
-
DST
55.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jako, że w ramach epidemii zostałem objęty tzw. Tarczą 2.0, oznacza to że do końca lipca mam piątki wolne.
Oznacza to owszem proporcjonalnie niższą pensję, ale także 3-dniowy weekend i gwarancję zatrudnienia w czasach, gdy wiele osób patrzy w przyszłość
Encheiridion rzekł kiedyś: "Nie usiłuj naginać biegu wydarzeń do swej woli, ale naginaj wolę do biegu wydarzeń, a będziesz szczęśliwy" i choć nie jest to czasem łatwe, to jest to tak cholernie prawdziwe, że aż boli.
No chyba że masz władzę absolutną, no to wtedy to trochę inna rozmowa :)
Wracając do tematu: piątki wolne, a więc 3 wolne dni w tygodniu zamiast 2-óch. Pachnie mi to tzw. "ROWER POWER!!!"
Jako, że Szkodnik musi w piątki pracować (ale także nie narzeka na swój los, bo żadne z nas nie ma problemu z pracą w tzw. "ciekawych czasach" - a to naprawdę wiele dla nas znaczy!), muszę wyruszyć sam... lub na przykład zabrać Tatę na rower i pokazać Mu tereny, które odkryły przed nami rajdy.
Jako, że wytyczne mówią, że obecnie nie mogą to być strome pagóry, no to na pierwszy ogień idą LASY MURCKOWSKIE i pewna hałda, która jak ją ostatnio widziałem, robiła i to całkiem udanie za Mount Everest :)
Kategoria Wycieczka