Przez PAGÓR do KRYMINAŁU :)
-
DST
25.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 czerwca 2022 | dodano: 27.06.2022
Dla dociekliwych: Pagór - tak się nazywa wzgórze z "przekaźnikiem"
widoczne na ostatnim zdjęciu, a Kryminał to nazwa kwartału lasu między
Witeradowem a Bukownem)
Wracamy na rower... pierwszy wyjazd Basi na rower od operacji. Bez wielkich pagórów, bez korzeni i kamerdolców, ale jednak !!!
Długo czekaliśmy na tą chwilę, bardzo długo...
"W zardzewiałej ziemi - chwasty i kamienie,
W zardzewiałej ziemi - wyschnięte strumienie... (skwar niemiłosierny)
...
W zardzewiałej ziemi - kości, sierść i zęby -
Proch, co skrywa diament wypchnięty z jej głębin.
A nad nią błękitne po chmurach wspomnienie -
Rozedrgana spiekota, ulewne płomienie. (upał iście morderczy...)
Po tej zardzewiałej ziemi ludzie pokrzywdzeni (pokrzywdzeni...i to mocno w tym roku)
Zabłąkani w koleinach wyschniętych strumieni... (mojej ukochanej Sztoły już nie ma - TUTAJ)
Wydłubują strzępy sierści, kości i diamenty
Majacząc na słońcu, śniąc chłodne odmęty
Majaczące plemię spragnione krynicy
Zbrojne w kości przodków - tłucze się i krzyczy (krzyczy, że czas już najwyższy wrócić na rower...)
Wściekła kłótnia wstrząsa niebiosa hałasem:
Czy Bóg - czy rozsądek ma być ich kompasem? (byle poprawnie wskazywał północ)
Przez siebie uwielbieni i znienawidzeni
Depczą mylne szlaki wyschniętych strumieni (... nawet rzeki umierają)
Z tą prawdą tak niemiłą i świętym i łotrom:
Bóg sprawił, że wciąż idą... (niezmiennie! NIEZMIENNIE!)
Rozsądek - że dotrą! (nie inaczej! NIE INACZEJ !)
Mistrz Jacek "Wyschnięte strumienie" (całość TUTAJ)W zardzewiałej ziemi - wyschnięte strumienie... (skwar niemiłosierny)
...
W zardzewiałej ziemi - kości, sierść i zęby -
Proch, co skrywa diament wypchnięty z jej głębin.
A nad nią błękitne po chmurach wspomnienie -
Rozedrgana spiekota, ulewne płomienie. (upał iście morderczy...)
Po tej zardzewiałej ziemi ludzie pokrzywdzeni (pokrzywdzeni...i to mocno w tym roku)
Zabłąkani w koleinach wyschniętych strumieni... (mojej ukochanej Sztoły już nie ma - TUTAJ)
Wydłubują strzępy sierści, kości i diamenty
Majacząc na słońcu, śniąc chłodne odmęty
Majaczące plemię spragnione krynicy
Zbrojne w kości przodków - tłucze się i krzyczy (krzyczy, że czas już najwyższy wrócić na rower...)
Wściekła kłótnia wstrząsa niebiosa hałasem:
Czy Bóg - czy rozsądek ma być ich kompasem? (byle poprawnie wskazywał północ)
Przez siebie uwielbieni i znienawidzeni
Depczą mylne szlaki wyschniętych strumieni (... nawet rzeki umierają)
Z tą prawdą tak niemiłą i świętym i łotrom:
Bóg sprawił, że wciąż idą... (niezmiennie! NIEZMIENNIE!)
Rozsądek - że dotrą! (nie inaczej! NIE INACZEJ !)
Jak ja tęskniłem za tym widokiem...
Niebo płonie żywym ogniem
Ślady historii... las pod Witeradowem
"Dość mam już pustych dni i wypraw, których nie było...zabiorę Cię właśnie tam, gdzie słońce dla nas wschodzi, gdzie wolniej płynie czas..."
DO LASU, DO LASU, DO LASU !!!! (parafraza KLASYKI)
Rogaty zdobył traktor :)
W promieniach zachodzącego słońca...
Kategoria SFA, Wycieczka