aramisy prowadzi tutaj blog rowerowy

szermierze-na-rowerze

Rosa z Kremenarosa... i Rabiej Skały

  • DST 32.00km
  • Aktywność Wędrówka
Poniedziałek, 14 listopada 2022 | dodano: 18.11.2022

Trasa nielegalna na rower, więc trzeba było z buta - a szkoda, bo szlak graniczny rowerem to byłby miodzik.
Wetlina - Rabia Skała - granicznym przez Czerteż aż do trojstyku granic (PL, SK, UKR) KREMENAROS - Wielka Rawka - Mała Rawka i zejście zielonym do Wetliny z powrotem.
Łącznie 32 km, więc spory kawałek, ale zachód słońca na Rawce to była magia.
Ta wyprawa to nasze dopełnienie brakującej nam części granicy (większość mamy jednak rowerem, a nie z buta). Od wschodniego krańca Polski (Rozsypaniec) do Popradu właściwie kompletna! A od Popradu też spory kawałek mamy zrobiony Eliaszówki (Beskid Sądecki), Durbaszki (Pieniny), Rysy (Tatry)
No i graniczny w Sudetach też mocno objechany. Kiedyś muszę wszystkie tracki wrzucić na mapę, bo robimy obrys Polski i zaczyna to już mięć kształty :D
Tymczasem zdjęcia:

"...tylko buki w górach niewzruszone stoją, jakby chciały się do nieba wznieść" (całość TUTAJ)

2 godziny później :)

Słupki kochane :)

Widoki zacne :)

Wielce zacne :)

Gdyby była tu mgła i ciemność, to las byłby trochę upiorny :)

Więcej ładnych słupków :)

Trójstyk granic PL - SK - UKR tzw. Kremenaros

Zaczyna się spektakl świateł :)

Granice... granice... granice...

Takie tam z pagórami w tle :D

"Płoną góry, płoną lasy
w przedwieczornej mgle
stromym zboczem dnia
słońce toczy się...

Płoną góry, płoną lasy
nim je zgasi zmierzch
znowu minie noc,
znowu minie dzień...

Płoną góry, płoną lasy
lecz nie dla mnie już
brak mi zwierzeń twych,
ciszy twego snu...

Rzuć między nas - najdłuższy ląd,
najskrytszy żal, najgłupszy błąd
Rzuć między nas - to co w nas złe
a ja i tak, odnajdę Cię..."
(klasyka, klasyka, klasyka TUTAJ)"

Nasz standardowy profil wycieczki... więcej pod górę niż w przód :)





komentarze
aramisy
| 20:26 poniedziałek, 28 listopada 2022 | linkuj Przydały się, ale szczęśliwie nie w sytuacji kryzysowej, ale na zawodach. Jeździmy w maratonach na orientację i nieraz szukamy lampionów punktu kontrolnego w lesie. Gdy się rozdzielamy i jesteśmy w pewnym oddaleniu (albo za jakimiś krzakami), to pojedynczy gwizd oznacza "ZNALAZŁEM" :)
Gość | 09:34 piątek, 25 listopada 2022 | linkuj Widzę, że oboje macie gwizdki ratunkowe. Przydały się kiedyś? Zastanawiam się nad takim.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa staws
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]