Jesienne Gorce: Tobołów i Turbacz
-
DST
35.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jako że mamy wolny piątek, to uderzamy w teren nim nadejdą zapowiadane deszcze. Po pierwsze, najładniej ma być w okolicach Nowego Targu, a po drugie chcemy zdążyć na trening, szermierki wieczorem, bo przygotowania do Mistrzostw idą pełną parą (lecimy ze szkółką taktyczno-techniczną dla zawodników, sparingami omawianymi/ocenianymi, itp). W związku z powyższym wybór jest prosty - GORCE i TURBACZ. Po raz n-ty... ale co z tego, nadal tu jest fajnie. Tym razem przez Tobołów i ze zjazdem na Przełęcz Borek.
GORCE RULEZZZ :)
Mała retencja
Kiedyś nie było tu takich dróg :)
Na drzewach już pusto... ani liści (ani ciał) :P
"Słoneczko późno dzisiaj wstało i w takim bardzo złym humorze i świecić też mu się nie chciało bo mówi, że zimno na dworze..."
Tobołów :)
W kierunku czerwonego na Turbacz
Pod górkę, zawsze pod górkę :P
Pomnik katastrofy awionetki lotniczego pogotowania ratunkowego
Zawsze! Na Gorce można zawsze liczyć - błotko :D
Oblepia :P
Poradnik dla skrytobójców jak biegać z nożem
Poznajcie to miejsce?
Dziku w kierpcach :D
Błotem malowane...
W Tatrach już zima
Czołem! Turbaczu :D
Borek - miejsce dla mnie kultowe (od 3 roku życia tyram tu regularnie, czasem nawet kilka razy w roku). Gorce to mój drugi dom
Kategoria SFA, Wycieczka