aramisy prowadzi tutaj blog rowerowy

szermierze-na-rowerze

Puchar Wieliczki 2024

  • Aktywność Sztuki walki
Niedziela, 10 listopada 2024 | dodano: 08.12.2024

Trzecie i ostatnie zawody lokalne Pucharu 3 broni 2024. Ostatnia szansa dla zawodników aby skoczyć (lub spaść he, he...) w rankingu przed zbliżającymi się Mistrzostwami. Tym razem gościmy w Wieliczce, czyli w naszej stosunkowo nowej filii, która jednak bardzo prężnie już działa! Licząc wszystkie grupy dochodzimy do 40 osób... to naprawdę wynik rewelacyjny jak na nie-stary oddział, a jako że Wieliczka jest rzut maską od Krakowa, to dla nas z Basią zawody niemal "domowe". Jak zawsze sobotnie eliminacje zaczną się o 12:00, a jako że nie musimy gnać dwustu czy trzystu kilometrów postanawiamy... pojechać chociaż z osiemdziesiąt :D i zjeść śniadanie na Mogielicy
Zwłaszcza, że ma być dzisiaj inwersja, czyli Beskid Wyspowy pokaże dlaczego nazywa się Wyspowy. Tak też czynimy i wschód słońca zaliczamy na podejściu zielonym szlakiem, potem herbatka na wieży widokowej, a o 11:57 meldujemy się w Wieliczce. To przełączanie się między dwoma światami jest niesamowite czasami: w jednej chwili liczą się tylko góry, kompas i mapa, aby moment później myśleć już tylko o kryciu linii czwartej i przeciwtempach poprzez zasłony długie :P
No, ale do rzeczy - pora na kilka słów o zawodach jak i - tradycyjnie już - jakieś przemyślenie szermiercze.
Zdjęcia pochodzą jak zawsze z naszej górskiej "szturmówki", więc nie oczekujcie jakieś mega jakości - na potrzeby bloga to ważne że są.

"My name is Legion for we are many"

Wymiana na żelazie

Trafienie w korpus

Piękny timing :)


"If you had one shot, one opportunity... would you capture it or just let it slip?"
Tak jak my nie dotarliśmy na Puchar Oławy w tym roku, tak dwójka potężnych pretendentów do podium nie dociera także do Wieliczki. Ej, nie patrzcie tak, co tacy nagle zdziwieni? Mają Oni dobre usprawiedliwienie - na przykład jeden z Nich prowadzi obóz szermierczy w Bieszczadach dla grypy jeźdźców konnych! To jest przecież srogi konkret, prawda?
Nie zmienia to jednak faktu, że to oznacza mniejsza konkurencję dla innych zawodników. Ogólnie problemem tzw. "szóstek" (naszych ćwierćfinałów) jest to, że mają tylko sześć miejsc, a chętnych mamy spooooro więcej. Jak zatem dwójka odpada... i mówimy tutaj o dwójce z górnej części tej grupy!... to innym powinno być chociaż trochę łatwiej.
Czy jednak wykorzystają tą szansę? Można powiedzieć, że czas pokaże, ale skoro piszę relację z zawodów, a nie ich zapowiedź, to mogę już zdradzić, że "pokazał" :D
Mamy czwartego zawodnika w historii szkoły, który na jednych zawodach sięgnie po 3 pierwsze miejsca (Szpada, Szabla, Rapier). To jest ekstremalnie trudne - nie tylko techniczne i taktycznie, ale także kondycyjnie. Musicie bowiem wytrzymać bardzo wiele morderczych walk... a Ci do odpadają wcześniej np. w Szpadzie, mają dłuższą chwilę odpoczynku przed Szablą czy Rapierem. To także ma ogromne znaczenie, bo aby sięgnąć po 3 zwycięstwa, trzeba fizycznie wytrzymać "maraton" walk... i jeszcze tych walk nie możecie "położyć", trzeba je wygrać!
Co mogę powiedzieć: GRATULACJĘ KUBA!
To niesamowity wyczyn, kolejna osoba w "potrójnie złotym" gronie... acz nie mogę pozbyć się myśli, że istnieje tutaj pewna piekielna zależność. Do tej pory udawało się to naszym najlepszych zawodnikom, ale tylko wtedy - tylko na tych zawodach - na których nie było ich (ówczesnego) największego konkurenta. Nie oznacza to bynajmniej, że nie było wtedy innych chętnych - przypominam, że istnieje opisany przeze mnie powyżej, "problem szóstek"... ale jednak zawsze było to wtedy "x-1" killer'ów do pokonania, a nie "x"...
Trochę czekam zatem na kolejny etap - sięgnięcia po 3 zwycięstwa, gdy na zawodach będą wszyscy z najlepszych. Ciekawe czy to jest możliwe? Teoretycznie oczywiście tak, ale czy praktycznie jest to osiągalne przy tak wysokim poziomie zawodników, który obecnie mamy? Zakładam, że z roku na rok będzie to coraz, coraz trudniejsze.

Rapier wypadający z ręki


Dwa Rapiery to przewaga?

Oj.... oj... oj... dwa trupy

Znowu świetna timing'owa akcja :)

Łapka :D


Co dwie bronie to nie jedna :P
Na dwóch zdjęciach gdzieś powyżej mogliście zobaczyć historię jednej akcji. Po "wymianie" na żelazie, jednemu z zawodników wypada Rapier i instynktownie się wycofuje, broniąc odległością. Oznacza to jednak, że jego przeciwnik ma nadal Rapier i Lewak. Nabył zatem bardzo dużą przewagę i ustawiony jest tak - taktycznie bardzo słusznie - aby "zguba" nie mogła zostać podniesiona. Oczywiście, na zawodach można zobaczyć wiele postaw w takich chwilach: od pozwolenia przeciwnikowi na podniesienie broni, po wykorzystanie swojej przewagi. Pozwolenie podniesienia to spory gest, często wykonują go zawodnicy bardzo pewni swojego poziomu, bo nie możecie mieć pewności, że wasza "wspaniałomyślność" nie doprowadzi Was do klęski. To świadomie zrezygnowanie z WYPRACOWANEJ przewagi - nikt nie ma takiego obowiązku, nie po to ją sobie wypracowujecie... niemniej, pozwolić czy nie to trochę inne zagadnienie. Przeanalizujmy co stało się w tej walce, a że miałem przyjemność ją sędziować, to mam "podgląd" z pierwszej ręki.
Drugi zawodnik odrzuca swój Lewak i podnosi upuszczony przez przeciwnika Rapier. Ma zatem dwa Rapiery, dwie długie i bardzo skuteczne bronie... czy ma jednak przewagę?
W mojej ocenie "NIE" - osobiście uważam to działanie za błąd. "Filmowo" to ekstra mieć dwa Miecze, dwa Rapiery, dwa Topory... ale praktycznie to utrudnia walkę. Z jakiegoś powodu do Rapiera dodaje się Lewak, czyli broń krótszą. Powodem tym jest geometria - bardzo ciężko walczy się dwoma długimi broniami. Zwykle kończy się to tym, że jedną z broni trzyma się w ręce nieużywaną, a walczy się drugą. Dwie długie bronie trochę sobie przeszkadzają wzajemnie, ich trajektorie za bardzo się przecinają i dlatego jedna zaczyna być używana dużo mniej.
W praktyce zatem, w mojej percepcji, odrzucenie Lewaka i podniesienie drugiego Rapiera było wpadnięciem w pułapkę typowo filmowo-gamingową. Wygląda zajebiście i... tyle. Nic poza tym.
Bardzo "ładnie" wyszło to w tej akcji, gdzie "dwu-rapierowy" zawodnik tak naprawdę nie wykorzystał drugiego Rapiera... bo ten Mu przeszkadzał. Cofnął go na biodro i poszedł bardzo do przodu... drugi z zawodników, mając do dyspozycji tylko jedna krótszą broń i będąc zapędzony w róg planszy, zrobił jedyną słuszną rzecz. Postawił wszystko na jedną kartę i zaatakował próbując uniknąć Rapiera... jednego... drugiego nie musiał, bo ten był cofnięty daleko. Unik się nie udał, ale natarcie weszło... w praktyce skończyło się zatem trafieniem obopólnym. Z punktu widzenia zawodnika na przegranej pozycji (z jedną, krótszą bronią) to wynik dobry, bo nie przegrał! W percepcji zawodnika dwu-długo-broniowego to porażka, bo wygrana powinna być formalnością. Czego nas to uczy? Wielu rzeczy:
- "zaszczuty" przeciwniki zaatakuje, bo nie ma wyboru i będzie to dla Niego najrozsądniejsze co może zrobić (niż stać i czekać aż dostanie trafienie)
- dwie długie bronie nie zawsze dają przewagę... w zasadzie to nie "nie zawsze", a nigdy :P
- nie zmieniajcie w walce wyuczonej i dobrze działającej konfiguracji (nawet gdyby ta druga długa broń dała Wam jakąś tam przewagę, to ile razy ćwiczyliście walkę dwoma Rapierami, a ile razy Rapierem i Lewakiem? Czy nie lepiej działać w trybie znanym i wyuczonym, zwłaszcza na zawodach?). Nie mylcie mi jednak tego punktu ze zmiana taktyki, która nie działa - mówimy tutaj o TECHNICE.
- nie lekceważcie przeciwnika nawet mając przewagę - walka nie jest wygrana, dopóki nie jest wygrana :P (tak, wiem - tautologia, ale taka jest prawda)
Co powinien zrobić zawodnik z dwoma broniami? Wygrać - jedną się obronić przed potencjalnym atakiem, a drugą dopełnić formalności.
Niemniej, szalenie ciekawa sytuacja do obserwowania.

To tyle na dziś - do zobaczenia na kolejnych zawodach! Przed nami MISTRZOSTWA !!!

 
Zwarcie


Kolejne zwarcie :)

Tak się kończy podchodzenie do osoby z bronią... dwa trupy po raz drugi :P

Kontrola ręki uzbrojonej...

"Piąta" w Szpadzie - rzadkość, więc zawsze fajnie zobaczyć :)





komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa lkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]