Za CHLEBEM aż na VELKY KRYWAN
-
DST
25.00km
-
Aktywność Wędrówka
Czwartek, 2 stycznia 2025 | dodano: 15.01.2025
Szkodnik chciał iść po jakieś dobre pieczywo... ale po taki naprawdę dobry CHLEB (1646m)... no i w poszukiwaniu jakiegoś zacnego bochenka zawędrowaliśmy aż na Velky Krywań (1709m).
A mówiąc normalnie, piękny początek roku - nasza ukochana MAŁA FATRA i szczyty, które ukrywały się przed nami we mgle gdy szukaliśmy CHATY DOBREJ JAK CHLEB.
Tym razem 360 stopni widoczności, a nawet 720 jak obrócicie się dwa razy :D
SIKA :DA mówiąc normalnie, piękny początek roku - nasza ukochana MAŁA FATRA i szczyty, które ukrywały się przed nami we mgle gdy szukaliśmy CHATY DOBREJ JAK CHLEB.
Tym razem 360 stopni widoczności, a nawet 720 jak obrócicie się dwa razy :D
...że aż pryska po oczach :D
Balans :)
Po skałach srogo pod górę
Chyba trzeba włożyć szpilki, bo robi się ślisko i stromo :)
Otwiera się to niegdyś kryło się przed nami we mgle
Do grani jeszcze kawałek... Serki GRANI są trudno dostępne, a gdzie tam dopiero CHLEB :P
Rypiemy pod górę!!
Fatra WYSPOWA :D
Wieje jak potomek płci męskiej kobiety negocjowalnego afektu :D
Moja ukochana góra - Velky Rozsutec - jak tu nie kochać Małej Fatry :D
CHLEB !!! Dotarliśmy, a tu nie ma nikogo... trzeba skorzystać z kasy samoobsługowej :D
Szkodnik waży CHLEB i bułeczki na kasie samoobsługowej z widokiem :D
Podejście pod Velky Fatrzański Krywań (1709m) - wieje tak, że ciężko się utrzymać na nogach
Tego zdjęcia nie oddadzą, ale przez ten wiatr, to ten ocean chmur płynie, po prostu płynie. Przepięknie
Ciężko za-pozować, ale i zrobić zdjęcie bo wiatr śpiewa "...wytrąciłaś mnie z równowagi"
Schodzimy, zostawiamy masyw Krywania za nami
Było daleko ale najważniejsze że mamy pieczywo :D
Piekarnia na 1415 m :D
Kategoria SFA, Wycieczka