SYSTEM Dolinek połączonych
-
DST
71.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 sierpnia 2025 | dodano: 25.08.2025
SYSTEMOWA wyprawa w Dolinki. Sami wiecie jak kocham te miejsca, więc bardzo fajnie było zabrać tutaj ekipę naszego engineeringu. Co więcej, Dolinki hartują - pękło więc 1400m up, mimo że pojeździliśmy tylko po kilku z nich, ale tak tu już jest. Dolinki sprawiają, że boisz się każdego skrętu (90 stopni) z głównej ścieżki, bo to jest zawsze ściana 14-20%. Można nabawić się traumy :D
Zebrało się nam pięć rowerów - to i tak nieźle, bo obawiałem się dezercji całego batalionu :D
A tak serio, to nie każdy jest rowerowy, nie każdy chce jechać ekipą z roboty w weekend, nie każdy lubi dymać srogo... choć tu do końca nie wiem, może jednak większość lubi, tylko że nie wszyscy pod górę?
Jeszcze inni czytają na blogu "Zakopane - Kraków", "Łódź - Kraków" i wam po prostu nie wierzą, że będzie spoko i krótko... wiecie jak jest :D
Ze Szkodnikiem rowerowo to już dawno utraciliśmy wiarygodność jak mówimy, że w sumie to będzie prawie po płaskim.
Przejazd był tak zaplanowany aby jak najmniej dotykać cywilizacji (czyli maksymalne łączenie Dolinek różnymi szlakami):
- Dolinka Będkowska w całej długości
- przebicie na Szklary i czerwony szlak dokoła Szklar (mega jest ten opuszczony dom w lesie, totalnie w gęstwinie - creepy)
- Dolinka Szklarki oba zbocza
- Dolinka Racławki - wąwóz Stradlina, główny trakt, wąwóz Zbrza
- Dolinka Eliaszówki z ruinami Dabelskiego Mostu
- niebieski rowerowy polami nad Dolinkami (nazywam to drogą Wierchową)
- Skała 512 niesłusznie zwana Skałą 502 przez lata :D
- Dolinka Kobylańska
- naleśniki o zmroku w Bradysówce (schronisko turystyczne w Dolinkach)
Zebrało się nam pięć rowerów - to i tak nieźle, bo obawiałem się dezercji całego batalionu :D
A tak serio, to nie każdy jest rowerowy, nie każdy chce jechać ekipą z roboty w weekend, nie każdy lubi dymać srogo... choć tu do końca nie wiem, może jednak większość lubi, tylko że nie wszyscy pod górę?
Jeszcze inni czytają na blogu "Zakopane - Kraków", "Łódź - Kraków" i wam po prostu nie wierzą, że będzie spoko i krótko... wiecie jak jest :D
Ze Szkodnikiem rowerowo to już dawno utraciliśmy wiarygodność jak mówimy, że w sumie to będzie prawie po płaskim.
Przejazd był tak zaplanowany aby jak najmniej dotykać cywilizacji (czyli maksymalne łączenie Dolinek różnymi szlakami):
- Dolinka Będkowska w całej długości
- przebicie na Szklary i czerwony szlak dokoła Szklar (mega jest ten opuszczony dom w lesie, totalnie w gęstwinie - creepy)
- Dolinka Szklarki oba zbocza
- Dolinka Racławki - wąwóz Stradlina, główny trakt, wąwóz Zbrza
- Dolinka Eliaszówki z ruinami Dabelskiego Mostu
- niebieski rowerowy polami nad Dolinkami (nazywam to drogą Wierchową)
- Skała 512 niesłusznie zwana Skałą 502 przez lata :D
- Dolinka Kobylańska
- naleśniki o zmroku w Bradysówce (schronisko turystyczne w Dolinkach)
Dobra wyprawa z tego wszystkiego wyszła i wszyscy przeżyli. To chyba dobrze :)
Wodospad Szum w Bedkowskiej nadal szumi - sprawdzam to co pewien czas (okresowy przegląd), ale do tej pory - bez awarii.

A mówią, że Będkowska jest wyasfaltowana...

Zjazd do Szklarki

Zjazd do Szklarki - na zoom'ie

Czerwony szlak Doliny Szklarki zawsze na propsie

Widokowo jest on obłędny - czy to wygląda na okolice Krakowa, a jednak!

W poszukiwaniu wąwozu Stradlina...

...który zaprowadził nas na samo dno Doliny Racławki

Dziko!

Wąwóz Zbrza - dobrze się niesie, dobrze się pcha :D

Cmentarz choleryczny i ofiar I wojny światowej

Ruiny Diabelskiego Mostu - przedzieramy się przez rzekę

Krzyż Milenijny nad kopalnią

Dolina Eliaszówki - wyższe partie :P

WOW - to jest nowość, lody, mleko, serwatka i inne krowo-pochodne produkty. Nowo otwarty sklep samoobsługowy z kasą w ścianie lub płatnością BLIK'iem.
Jak w Czechach i na Słowacji (leśne bary) - uwielbiam to rozwiązanie!

OPEN SPACE pomiędzy Eliaszówką a Racławką

Droga Wierchowa

Droga Wierchowa 2

TATERY wyszły!

Piknik pod wiszącą skałą - uczennic nigdy nie odnaleziono, a inżynierów... przekonamy się w poniedziałek :D

Kierunek Dolinka Kobylańska

Riders of the setting sun :)
(Nota, bene, znacie alternatywą dla House of Rising Sun --> House of Setting Sun, po niemiecku, trochę słabe tłumaczenie ale idzie się połapać jak ktoś nie ogrania niemieckiego, ale uwaga - na własne ryzyko, jak zawsze ---> TUTAJ dla "teledysku", TUTAJ dla lepszego tłumaczenie)

OPEN HIGHWAY !!!

Kategoria SFA, Wycieczka
komentarze
Karol | 17:58 poniedziałek, 25 sierpnia 2025 | linkuj
Super wyprawa, wysiłek włożony w srogie podjazdy i dzikie przeprawy zdecydowanie wynagrodzony pięknymi widokami i dawkami adrenaliny/ dopaminy podczas zjazdów :D Dzięki i gratulacje dla Organizatorów i Uczestników :)
Komentuj