aramisy prowadzi tutaj blog rowerowy

szermierze-na-rowerze

Białe ściany Mangartu

  • DST 69.00km
  • Sprzęt The Darkness
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 września 2025 | dodano: 16.09.2025

Neutralizacja bojowej stacji pogodowej Złotoroga zakończyła się pełnym sukcesem. Szykuj talary Złotorogi, bo czeka Cię kosztowny przegląd infrastruktury. Niemniej taki cyber-atak na jej serwer na pewno przyciągnie do nas uwagę służb i obawiam się, że sytuacja stanie się napięta jak plandeka na żuku... Trzeba zatem wdrożyć działania maskujące i pozorowane, aby podrzucić im kilka fałszywych tropów. Zakładamy, że Złotoróg jeszcze nas nie zidentyfikował - w znaczeniu bezpośrednio nas - jako agentów, ale na pewno już wie, że operujemy w rowerowej grupie turystycznej. Nie bez powodu to właśnie ta grupa została obłożona wczoraj pogodową artylerią (nie ma to jak Grad... zwłaszcza GRAD BM-21) . Każde nasze oddzielenie się od grupy nie ujdzie uwadze siepaczom Rogozłotego... trzeba zatem zastosować pewną dywersję i samodzielnie rozbić grupę na bataliony i drużyny, tak aby nasze oddzielenie stało się jednym z takich poddziałów.      
W tym celu sięgamy po sprawdzone techniki perswazji i wywierania wpływu... zwłaszcza, że dzisiaj w planie jest wyjazd na 2000m npm. Przed nami stają bowiem białe ściany Mangartu (2679) - morderczy podjazd, który ciągiem będzie miał 1600m przewyższenia. Najpierw 800m w górę, potem lekkie wypłaszczenie i drugie ostrzejsze 800m up. Podjazd z cyklu: "każdy umiera w samotności". 

DYWERSJA!!!

Rzucamy wyzwanie elektrykom:
- te wasze silniki to chyba nie poradzą sobie z tą ścianą, nie chcę zapeszać ale sądzę, że nie dadzą rady. 
Rzucamy wyzwanie gravel'om:
- elektryki dziś słabo doładowane, były przerwy w dostawie energii nocą - jak dobrze zatem przyciśniecie, to są wasi! Połkniecie ich, ale musicie napierać!
Rzucamy wyzwanie harpaganom:
- dacie się przegonić gravel'om? Osłabną na takim podjeździe, gwarantuję, to wasza szansa: ścigniecie ich dzisiaj. Czuję to, zaufajcie nam. 


Taktyka zadziałała. Na masakra podjeździe pod Mangart cała grupa bardzo mocno się rozciągnie. W zasadzie podzieli na kilka różnych grupek, z których każda będzie jechać w innym tempie. Pozwoli nam to ukryć nasze działania. Będziemy wyglądać jak jedna z takich grupek, nie przyciągając uwagi do naszych poczynań. Elektryki to na 2000m npm będą w dwie godziny... już o 11:00 i zaczną zjeżdżać. To jeszcze bardziej utrudni służbom Złotoroga identyfikację, bo będziemy się tymi grupami mijać - jedni nadal w górę, inni już w dół, jeszcze inni gdzieś właśnie mają postój. Idealnie nas to ukryje przed zbyt ciekawskim wzrokiem służb.  
Dodatkowo drugą dywersją będzie podstawiona ekipa filmowa, niby kręcąca reklamę samochodu na drodze między Słowenią a Włochami. Latające drony, sztuczny dym, przejazdy sportowych samochodów i samochodów z stelażami i kamerami, czasowe zamykanie drogi, które dodatkowo sprawi że potworzą się małe oczekujące na przejazd grupki - idealnie. Bardzo skutecznie wtopimy się w tłum i będziemy mogli sprawdzić wszelakie zakamarki w okolicy drogi pod Mangart.
- Cmentarz wojenny z Pierwszej Wojny Światowej
- Sztolnie i kawerny imienia Cesarza Franciszka Józefa
- Wodospad Katedra
- Wodospad Parabola
- granica włoska i via ferrata na Mangart
- Fort z wojen napoleońskich - tzw. śpiący lew
- fort Hermana 

Jak na dzień, w którym krąg podejrzanych zaczynał się właśnie zaciskać wokół nas, to udało się nam - bez wykrycia - sprawdzić niesamowitą liczbę śladów i miejscówek.

Natomiast sama droga to 6h ciągłego podjazdu, niezliczona liczba zakrętów (nie tak jak wczoraj, gdy każdy miał swój numer) oraz 5 tuneli do pokonania. Na końcu oficjalnego traktu wkraczamy na zakazaną drogę... szosa jest zamknięta ze względu na obryw skalny, ale nasze maszyny dają radę! Przeprawiały się już nieraz przez gorsze rzeczy. Pojedziemy zatem dalej, aż do końca utwardzonego traktu. Tam musimy porzucić rowery i resztę drogi robimy z buta. Atakujemy białą ścianę Mangartu aż do początku via ferraty.
Samej ferraty nie zrobimy - nie mamy sprzętu (jesteśmy na rowerach w końcu), nie mamy dziś górskich butów (jesteśmy na rowerach przecież!), ale póki droga pozwala, to będziemy piąć się w górę. Celem jest chociaż "dotknąć" via ferraty, co sprawia że wyjdziemy na ponad 2200m.     

Wracając skręcimy w stronę Włoch oraz natkniemy się na rannego, "śpiącego lwa".
Ostatnim tchem przed śmiercią zdradzi nam krytyczne informacje o Złotorogu. Mangart to rzeczywiście jedna z jego baza, ale ciągle jesteśmy dwa-trzy kroki za naszym celem... Złotoróg dowiedziawszy się o tym, iż jest przez nas poszukiwany, zaszył się w swojej kryjówce awaryjnej w paśmie Kolovratu, ale o tym już w następnej części.
Tymczasem zapraszam pod białe ściany Mangartu!    

Znowu ruszamy w teren! 

Coś mi mówi, że będzie dziś ostro...

Pomnik z pierwszej wojny - front na 2000 metrów, zwłaszcza zimą to musiało być piekło na ziemi... 

Kawerny

Kolejne układy przelewowe

Piechota morska Złotoroga - dobrze, że huk wodospadu zagłuszył wymianę ognia, bo by nas zdemaskowano. Ciała leżą w wodnym grobie... nie sądzę, aby ktoś je znalazł :P
Wodospad KATEDRA

Wodospad PARABOLA
Ruszamy dalej

Dywersja Automotive mode - nie wiem czemu, ale jak patrzę na to zdjęcie to widzę TO. W sumie pasuje do narracji o zleceniu na Złotoroga - są góry, są Włochy, są piękne auta :)

Rypiemy pod górę

Srogo pod górę... 

Przez tunele!

Zakręt za zakrętem

Jest pięknie

Droga wydaje się nie mieć końca...

"Then it comes to be that this soothing light at the end of your tunnel, it's just a FRAIGHT TRAIN coming your way..." (całość TUTAJ)

"Hill after hill, breaking their lines of defense... our march carries on, no army can stop our approach" (całość TUTAJ

Pod obrywem skalnym

"On the road that will lead us to ROME... Head on north!! " czyli w kierunku Włoch

Duch i Mrok :)

Białe ściany Mangartu !!!

Minęło około 6 godzin od startu, jaka piękna i biała ściana Mangartu !!! mam ochotę śpiewać na tą pojebaną melodię TUTAJ :D 

No zacnie!

Teraz już z buta

Na granicy, ale nasze słupki są ładniejsze :P

Kierunek MANGART

Dotknąć VIA FERRATĘ

Nasza droga i Pan Mangart

Nasza droga widok z góry

Zjeżdżamy

"Black sheep, black sheep, have you any wool? Yes, Sir, yes, Sir, three bag's full, one for my Master" (czyli zaopatrzenie Złotoroga! Wiedziałem! - TUTAJ)

"...a Lion sleeps tonight?" (klasyka TUTAJ)

A tak serio, to niesamowite upamiętnienie bitwy... piękne

Znowu na granicy - L'italiano :D 

Szlak, SZLAK !!! do fortu Hermana

Wąską ścieżką nad przepaścią

Fort Hermana

Zawsze jak wchodzę w takie miejsca to się zastanawiam czy trzeba będzie tłuc rogacizną... może warto wrzucić najpierw ze dwa granaty, aby trochę zniechęcić rogatych... 


Kategoria SFA, Wycieczka


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tynim
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]