Wycieczka
Dystans całkowity: | 15767.00 km (w terenie 23.00 km; 0.15%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 269 |
Średnio na aktywność: | 58.61 km |
Więcej statystyk |
Piachy pustyni w strugach deszczu...
-
DST
15.00km
-
Aktywność Wędrówka
Co ciekawe wygląda na to, że powstaje nam nowe Pojezierze - Pojezierze Olkuskie, chociaż powinno to się chyba nazywać Pokopalnie a nie pojezierze :D
Można poczytać o tym tutaj.
Ciekawe zjawisko - zobaczymy, co się z tego urodzi. Tymczasem, borem, lasem i pustyniem ruszamy na poświąteczny spacer.

W zardzewiałej ziemi - chwasty i kamienie,
W zardzewiałej ziemi - wyschnięte strumienie.
Zmarszczki dróg na próżno żłobionych przez wieki,
Linie papilarne niespełnionej rzeki...
(...)
Po tej zardzewiałej ziemi ludzie pokrzywdzeni
Zabłąkani w koleinach wyschniętych strumieni
(...)
Przez siebie uwielbieni i znienawidzeni
Depczą mylne szlaki wyschniętych strumieni (kocham ten utwór... a odkąd Sztoła zniknęła, chyba już na zawsze będzie kojarzył mi się właśnie z nią)

"Simply put, I love sand, I wanna run my fingers through it
The pleasure of the texture is somewhat therapeutic
I've never found it to be coarse, rough or irritating
I'm sick of smooth surfaces, I prefer it grainy..." (link za chwilę - tak, dobrze czujecie do czego to nawiązanie, no chyba że nie czujecie - wtedy peszek :D )

"Cóż więc jest? Co nam zostało, to przecież nie ściema,
że sił Ci już na podejściu nie wystarcza?
Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza,
Szkodnicze końca wieku?... Głowę zwiesiła niema" (spora parafraz Kazimierza ------ Tetmajera --? oryginał TUTAJ)
"----" to przerwa, tak?

"I love sand - that's why I settled in the desert
Retirement on Tatooine? Can't get any better
I used to hold the high ground, now I'm layin' low
While the suns are in the sky, I'll be covered head to toe...
I stripped myself of who I was - so if you unrobe me
You'll find an Old Ben, but there won't be no Kenobi
I've only grown in age after all the time that passed
Now I'm not only haunted, but I'm hunted by the past" (jeszcze chwila na tego linka :P)

"I love sand - nothing else to know about me
I'm not a fan of people, keep no company around me
So if you got a question, inquisitor
You know I like to keep my negotiatin' short...
(...)
Before the times got dark, I lost more than my brother
But if the sun doesn't rise - we can count on another" (doskonałe, po prostu nerd'owska doskonałe - "OLD BEN")

Wspiąć się na powyższą skarpę, tylko po to aby przeczytać to :D

Rurki z kremem? Nie, rurki w betonie :D

Cielsko rurociągu lśni w promieniach po-deszczowego słońca :)

"Then it comes to be that the soothing light at the end of your tunnel...

...is just a freight train coming your way" (całość TUTAJ)

Las prawie jak w Narnii...

Szkodnik ciśnie jak niegdyś dawne bohatery
przez kwartał las o imieniu czterdzieści i cztery :D

Ikony lesnego Face-BUK'czka :D

A po piachach przychodzi woda... tym razem nie z nieba (jeszcze)

Czerwone szlaki zawsze na propsie

"Majaczące plemię spragnione krynicy
Zbrojne w kości przodków - tłucze się i krzyczy.
Wściekła kłótnia wstrząsa niebiosa hałasem:
Czy Bóg - czy rozsądek ma być ich KOMPASEM?"

Leje :)

Słupek liczbę Ci poda :)

Mroczna rzeka :)

Mostek :)

Mostek oswojny :)

Kategoria SFA, Wycieczka
Jej Wysokość Brzanka i pagór Kokocz
-
DST
52.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
A co takiego dokładnie... hmmm tu muszę przybliżyć Wam cały kontekst. Mówiąc najprościej, gdy chcemy wybrać się na wyprawę a zapowiadają słabą pogodę to sprawdzamy prognozy w każdym kierunku tak nawet do 200 km od Krakowa, zwłaszcza w miesiącach wiosenno-letnich kiedy dzień robi się coraz dłuższy. Północ, południe, wschód, zachód, więc daje nam to promień nawet do 400 km w wariancie maksymalnym i nierzadko da się na takim obszarze znaleźć "okienko".
Tu dochodzimy także do słów "zdarzyło się to wiele lat temu..."
Nasz System wczesnego ostrzegania pogodowego: "Północ, południe, wschód, zachód" to wersja 2.0 bo wersja 1.0 zawierała istotne bug'i.
W wersji 1.0 sprawdzaliśmy jakaś miejscowość i jak nie ma deszczu to dzida... no i właśnie. "Zdarzyło się to wiele lat temu, ale widzę to za każdym razem kiedy zamknę oczy..."
Bieszczady... byłoby koloryzowane ale deszcz zmył kolory.
Sanok leje, Ustrzyki leje, Cisna leje, Dwernik leje... LUTOWISKA NIE PADA. Jakoś nie pomyśleliśmy, ze jak leje we wszystkich miejscowościach w okolicy Lutowisk to prawdopodobieństwo, że tam jednak nie będzie napierać jest znikome i może to być błąd nieomylnych komputerów... no i spłynęliśmy z Pasma Otrytu... tak lało, że niedźwiedzie, sarny i jelenie spływały z nami...
Popularne dzisiaj "Lesson learnt" :D
System 2.0 przyniósł analizę większych obszarów i sprawdzamy teraz po kilka miejscowości w okolicy. Tym sposobem udało się wyznaczyć pasek terenu: "w dół od Tarnowa, ale nie za daleko". Mieliśmy jechać na północ, nadal oswajać Kingę z "wariantem czarnym", czyli przez chaszcze ale jeszcze bez większych pagórów... no ale pogoda chciała inaczej. Będą i pagóry. Nawet zacne pagóry... cóż "Don't hate Freya, hate the game" (uwielbiam ten cykl, złote teksty lecą w tych "bitwach", o ile znacie uniwersum, kontekst, łapiecie nawiązania :P).
Ruszamy zatem w Pasmo Brzanki :)
Tuchowski Las

Znowu zaparkowałeś w poprzek?

GraveLOVE te ścieżki... jeszcze przez chwilę :D

No. ale co by nie mówić - zacne to jeziorko i mostki

YES, YES, YES !!!

Mlask, mlask, mlask...

Brzanek i jego pasmo na horyzoncie :)

"Przejdą lata i wieki przeminą, pozostaną ślady dawnych dni..." (tak wiem, że to pieśń z IIWW a nie IWW ale bardzo cenię sobie ten cytat")

"Mortals firing rains the scene,
Scars the fields that once were green..." (całość TUTAJ)

"It’s a stalemate at the frontline
where the soldiers rest in mud
roads and houses... all is gone
there's no glory to be won..."

Mieć cały dom na głowie, a nawet dwa...

Zawsze gotowi na :)

Chatka w środku lasu :)

...a ZŁOTO leży dosłownie pod nogami (zwrócone leśnikowi co biegał i szukał zgubionego skarbu :D )

Mamy nawet zdjęcie tego leśnika, gdy szlochał za utraconym skarbem :D

Tyramy pod górę :)

Nadal tyramy :)

Szczepan należy do ludzi którzy jednak są --> SZCZEPAN TY TO JEDNAK JESTEŚ !!! Koxem :D

Tabliczka naszego projektu - wykonanie: Monika i Tomasz. W ramach naszego rajdu KORNO - Siła KORNOlisa, ech to były czasy, dzisiaj to już czasów nie ma :D )

Zdobywcy Brzanki 1 :)

Jej Wysokość Brzanka Druga - Stroma :D

Geocache nadal obecny :)

Dobry techniczny zjazd :D

Gdyby ktoś nie wierzył w królewskie pochodzenie Brzanki - Sorry folks, it's official :P

Wieża przy Bacówce - a mówiąc o Bacówce, to co nieco dobrego weszło :D

Spotkanie na szlaku :D
Dzik typu FAKE, ale jak wypadasz na zjeździe zza zakrętu wprost na... to można nie poznać :D

POCZCIWE TO TO :D

(XXI-wszo wieczna) WAROWNIA NA TRAKCIE :D

Rypiemy się dalej przez las :D

Awangarda dy-TYRAM-bu :D

Ariergarda dy-TYRAM-bu :D

Dajesz, dajesz, nie przestajesz :D

Już niedaleko :)

Srogi wypych :D

Szkodnik na wszystko wlezie :D

Po schodkach na skałę :)

Drogi Pogórza

Drogi Pogórza - skrót :D

Zdjęcie w locie - "strzał" za plecy

CISNĄŁBYM :D

Cisną :)

Kolejny z cmentarzy wojennych

Będzie dymania :D

Słodkie 16% :D

Nadal 16% :D

Byle do szczytu :)

Widoczki na szczycie

Po drugiej stronie Kokocza :)

Teraz będzie już tylko w dół?

Wieczór spędzamy w karczmie :D
"Jedzą, piją, lulki palą..." czy jakoś tak... a Rogaty liczy zyski :D

Kategoria SFA, Wycieczka
Ale FAJNA RYBA !!!
-
DST
65.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Co z tego wyszło, możecie zobaczyć sami. Zapraszam.
Ruszamy w las :)

Stoi na stacji lokomotywa, hak ma spawany, cały z żeliwa... o wytrzymałości na rozciąganie 250 MPa. Oblicz...

"DU! DUH!, Motherf***ers!" :D

Kryjąc się przed DU-DUH'em :D

"TUNEL", 2023, reżyseria samo życie, występują: Szkodnik :D

JA JEBIE !!! KORONA NA NIEBIE !!!
Pomnik upamiętniający polowanie na Kazimierza Wielkiego... lub coś w tym stylu :D

Czarno to widzę :D

Typowy zółty szlak w wariancie czarny :)

Chodzenie po bagnach wciąga :D

Po drugiej stronie bagna, w słonczeku... Szkodnik tłumaczy Kindze, że nie było innej drogi i musieliśmy tamtędy iść :D

Hej, na pewno tędy?

Tak, tak. Na pewno! Zaufaj mi!

Mam nadzieję, że mnie nie oszukali...

Gravel z Czarnymi... czyli nie ogarniam tej kuwety :D

Aby nie było, że kłamaliśmy - gravel z Czarnymi :D

Japońskie klimaty w Świętokrzyskim czyli tzw. DOJO w Starej Wsi :D

Kinga testuje podjazdy na naszych Bestiach - da się wyjechać?

No ba!

Gdzieś na Kozłowej Górze

To jest to! Dzida w dół :)

Fajna Ryba :D

Ja też się załapałem na Fajną Rybę :)

Piękne te drogi :)

Synchronicznie czy sekwencyjnie?

Zjazdy bajka!

Dobry, techniczny podpych AHEAD :D

Mamy zapierdalać pod górę - taka jest...

(pra)DZIAD Z ŁODZI :D
Jak ktoś nie wie - to chodzi o TO, czyli jakie tereny taki Pradziad :D

(pra)Dziad z profilu

ZJAZD

Dobry zjazd !!!

Przez pola

Wprost w krzory - kolczaści przyjaciele już nas witają :D

:D :D :D

Murawy kseromorficzne... termiczne? Jakoś tak:D

Geocache znaleziony przypadkiem :)

Klimat, klimat, klimat :D

Mroczny las, zwłaszcza że zaczyna padać... GRAD, serio !! (dobrze, że przynajmniej nie BM-21)

Ech kiedy ja znajdę Szyb Cukrowy... aby tam osiąść i zażreć się na śmierć :D

W lesie deszczowym

Do szybu!!!

Ile Hit-points'ów ma Wywrot? Jakaś odporność na ogień, błyskawice?

Znowu przez pola i błota... "te błota" niestety

Ucieczka do drogi poniżej

Idzie seryjny morderca z dziewczyna przez las nocą, a Ona płacze:
- "Jak tu ciemno, jak tu strasznie, jak ja się boję..." a On na to:
- "A co ja mam powiedzieć? Sam będę wracał..."

Szkodnik Lucyfer (niosący światło)

Ruiny zboru ariańskiego

Otchłań nieba

Wakcje na Bali...ach :D

Wyrypa była taka, że wszystkie uczestniki wyprawy są...

Świetlista strzała na koniec wyprawy

Kategoria SFA, Wycieczka
Przez lasy i knieje Kobióra :)
-
DST
73.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobotnia wyprawa z Kingą w okolice Tychów, Żor i Kobióra.
Ruszamy :)
"Już miałem na oku hacjnendę, piękną - mówię Wam..." (no chyba każdy wie skąd... ale jakby coś, to TUTAJ)
Hubert(us), zostaw tego jelenia :D
Dwa czołgi i baranek :D
Kawkę na drogę?
Piękna leśna aleja
Mostki w przepuście?
"Oswojony" przepust...
"... i tylko się kijem jako Orientalista od wody opędzał" :D (parafraza wiersza "Sowiński w okopach Woli")
- tak, to jest szersze niż się wydaje
- tak, to jest tak głębokie jak się wydaje
Obelisk znalezion :D
Drogi do upalania :D
"Welcome to CAMP NAVARRO, so you are a new replacement?..." (kocham sierżanta Dornan'a :D ---> TUTAJ )
Gdzie znowu leziesz, Szkodnik? :D
Droga pod Wysokim Napięciem :D
No zgadzałoby się :)
Po szczytach :)"Nieoswojony" mostek...
Dobrze oznakowana droga rowerowa... tylko drogi zapomnieli zbudować :)
Co to za złoża? Co to za rudy? :D
WĄGIEL!! MIAŁ Szkodnik obiecane GÓRY WĘGLOWE, to ma! :D
Był WĄGIEL, jest i WODA!
Domek na wodzie
WINCYJ WODY (a jakoby mniej domku)
Pozostałości dawnej HutyTak zwany DOMEK SHREK'a :)
"A great bear in the woods wants all he sees: from the snakes in the grass..."
to the chimpanzees. We all know it ain't fair, it's a jungle out there !! (Całość TUTAJ)A Jego Piekielna Wielebność ROGAT czuwa na wszystkim na wysokości :D
...a jako że stroma to się PYCHA :P :P :P
Krzoki rozumiem, sam się lubię się potarzać po krzokach (z naciskiem na SAM :P :P :P), ale w sandałach - to już perwersja :D
Na pierwszym planie Szkodnik i Kinga, podczas gdy na drugim planie odwala się jakaś grubsza matematyka (TUTAJ)
Takie tam z zacnym Ostańcem Drzewnym :)
Dobrze widzicie, po drugiej stronie jest WYPASS droga... no ale - tak jakoś, tak zupełnie niespodziewanie... - po tej pierwszej stronie... czyli przedzierając się w kierunku jakieś przeprawy...
Mimo, że jesteś starą rurą to i tak KOCHAM CIĘ :D no ale cóżby nie, skoro umożliwiasz upragnioną przeprawę :D
Mr. EvilSmile :)
Końcówka dnia... gdzieś nad spokojnymi wodami
Kategoria Wycieczka, SFA
Z widokiem na Tatry...
-
DST
63.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Łapiemy rowery, Kingę oraz okienko pogodowe... i ruszamy na przejażdżkę z widokiem na Tatry. Długo by opisywać czemu na blogu było ostatnio stosunkowo cicho i królowały głównie wpisy szermiercze, ale jak to mówią, u nas "zawsze coś". Ważne jednak, że udało się w końcu wyrwać. Z mocnym naciskiem na "udało", bo wcale nie było (i nie jest...) to takie oczywiste.
Na razie tyle w temacie... na razie zdjęcia z ostatniej wyprawy.
A miało ponoć padać :)
Drużyna w komplecie... kolejno odlicz :)
Chyba zostałem w ariergardzie
Plan na dziś - ale będą także pewne odnogi tego szlaku
W drodze na DOMAŃSKI WIERCH
Byłby ładny widok, tylko te pagóry zasłaniają :)
Przez pola :)
"Świat się wokół nas wciąż mniejszy staje,
kontynenty na odległość dłoni są,
samoloty jak z dziecinnych bajek
ponad głową coraz szybciej niebo tną... " (klasyka TUTAJ)
(a ja wciąż liczę, że to jednak "Efy" lecące na wschód "na żniwa"... albo chociaż żeby coś zaorać bo to nie ta pora roku... choć Ef'ów to chyba byśmy nie zobaczyli, bo to maszyny bezsmugowe - nota bene, to był jeden z powodów dlaczego nasze Siły Powietrzne wybrały akurat ten myśliwiec. No ale ważne aby RUS też nie zobaczyli, a prace polne zostały wykonane :P)
Nieoczekiwana zmiana... sprzętu
Herezja, proszę Państwa, tak wygląda herezja... nie wierzę, ma ktoś sznur? Idę się powiesić... gdzie jest coś wysokiego?
Nada się !!
Szlak w najpiękniejszym kolorze (mimo, że przecież uwielbiam zielony :D) - jak ktoś nie łapie ironii to poczytajcie sobie o oznaczeniach szlaków (i nie... czarny wcale nie oznacza, że jest najtrudniejszy, to popularny mit :P)
BHP? Nie słyszałam :P
"Proszę Państwa. gdyby dziewczyny przestały na chwilę gadać, to usłyszelibyśmy huk tego pięknego wodospadu..." :D :P :P :P
Trochę jak starszy brat i młodsza siostra :P
Opuszczając tereny Rzeczypospolitej :)
Słupek graniczny z 1920 (nie z 1918 :P - uświadamia tym co niewiedzą, że odzyskiwanie niepodległości to był kilkuletni proces i "pograniczne w ogniu" - polecam tzw. MAPPING)
Lubimy takie miejsca...
Coś te góry słabo odśnieżane :P
JESTEM POCIĄGĘ !!!!
Pod daszkiem :)
Wciąż dalej i dalej
Po śniegu
Jeszcze 6 i pół kilometra do Kofoli i "wyprażonego syra" :D
Zdjęcie rozwodowe... barany do nas do domu nie mają wstępu! JESTEM POCIĄGĘ 2 :D
"Czasem kiedyś już zmęczona, w chwili krótkiej przyjemności, w złotych słońca stu ramionach, Ty wygrzewasz stare kości..." (całość TUTAJ)
MROK: |No osłabłem, Szermierz... osłabłem. Wiedz, że jak Szkodnik interesuje się Baranem... to coś się dzieje... trzeba by chyba jakąś koalicję anty-owieczkową powołać..."
Nocny powrót
Kategoria SFA, Wycieczka
W widłach dwóch rzek... i wielu VELO
-
DST
127.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka po wielu Velo (Metropolis, Evo, Dunajec, Raba, Wiślana, itp) aby odwiedzić ujście Raby do Wisły oraz ujście Dunajca do Wisły.
Drogi we mgle :)
Ujście Raby
Dwie rzeki :)
Wciąż dalej i dalej
Cel wykryty!
Prawie jak góry :)
Szosy kolejnych VELO :)
Na zakręcie :)
Tenże zakręt :)
Chodzi lisek koło drogi, z tego co wiedzę ma wszystkie nogi :)
Wiraż :)
Mostek :)
Krzory!!!
Ujście Dunajca do Wisły
Trójnóg :)...śladami dawnych dni
Szlak Bursztynowy
Miejsce bitwy o strategiczny most... w 1939 jeden z nielicznych, otwierających kierunek tarnowski
Horyzont płonie
Wyspa :)
Prawie jak Crystal Lake - byle zatem nie spotkać jakiegoś hokeisty :D (Jason V. tribute :D )
Znowu nocą w lesie :)
Świetlisty Rogaty :)
Piękna noc :)
Prawie jak portal :)
Co znajdę po drugiej stronie?
Prawie jak bliskie spotkania 3-ciego stopnia... czyli wyjeb*łem na schodach, dokładnie na 3-cim stopniu :D Night rider :)
Kategoria SFA, Wycieczka
Lasy mają oczy...
-
DST
8.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Noworoczny spacer po obrzeżach Beskidu Wyspowego - tzw. "Galeria Leśna"
Stary niebieski szlak
Ku słońcu :)
Na czerwonym szlaku :)
Przez wąwóz...
Cudowne źródełko
Jak to nie wolno? To gdzie się prześpimy?
Galeria leśna :)
"3 points to GRYF"indor :)
Jaszczur z lasu deszczowego :)
Lasy mają oczy :)
Wiewiór :)
"...a to był on" - jeśli kojarzycie tego suchara o lisku
Wieczorne drogi
Kategoria SFA, Wycieczka
Chatka Puchatka 2
-
DST
9.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mówią, że "Puch-TEC" ma nową chatkę, no to idziemy zobaczyć. Ostatni dzień naszego wyjazdu w Bieszczady, a jako że muszę być na... bankiecie o 19:00 w Krakowie, to robimy tylko krótki, ostatni wypad w góry.
Uderzamy zatem na szlak i drapiemy się do góry spotkać z Puch-tkiem i napić się z Nim gorącej czekolady. Posiedzimy chwilę, jeszcze moment popatrzymy na widoki i "długa" na Kraków, bo trochę mało czasu. Na spotkanie wchodzę - tak jak przez całe nasze rajdowe życie - o 18:59, na minutę przed deadline'em.
Ech bankiety... kojarzą mi się niezmiennie z tą sceną "See you at the party" i nawet strój wyjściowy się zgadza: krawaty i białe kołnierzyki i brudny gość z lasu :D
Magic of the windy moment :)
Czapeczka odzyskana :)
Widok w kierunku Połoniny Wetlińskiej
Chatka Puchatka 2
Widoki :)
Tabliczki
Listopad a tu pogoda żyleta i pusto :)
Szkodnik na czerwonym szlaku
Rysiek :)
Kategoria SFA, Wycieczka
Odkrywając tajemnice Baligrodu
-
DST
40.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znowu Bieszczady mniej znane czyli odkrywamy tajemnice Baligrodu...
Jak bym tam dodał, po przecinku, K*rwiu :D
No nie dojedziesz... potwierdzam :)
"Znajdziesz mnie na spalonym moście, w knajpie gdzie rzucono kości, gdzie ktoś chce związać zerwaną nić... rany brzeg, wódką zlej..." (całość TUTAJ)
OPEN (FOREST) HIGHWAY :D
Sięgając do źródeł :)
UWAGA Szkodnik na wysokości :D (pasuje Wam, że w marcu i kwietniu chodziła o kulach - jest dobrze !!!)
Dobry techniczny zjazd :)
Znowu tyramy pod górę...
Szkodnik porządkujący gołoborze :)
Odkrywając tajemnice Baligrodu :)
Zachód słońca nad Chryszczatą
Kategoria SFA, Wycieczka
Zdobyć w końcu jakieś SZCZYCISKO...
-
DST
70.00km
-
Sprzęt The Darkness
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyprawa z duchami: wysiedlone wioski Krywe i Tworylne, cmentarze wojenne i nocne włóczenie się po Bieszczadach.
Jedna z dzikszych wypraw tego wyjazdu. Żywej duszy na trasie... innych dusz całkiem sporo.
W kierunku OTRYTU...
"...lay beside me, under wicked sky" (całość TUTAJ)
W kierunku miejsc zapomnianych przez czas...
Woda przelewająca się kaskadami...
Pod górę...
Byliśmy tu kiedyś... latem (TUTAJ)
"„W okopach pełnych jęku,
Wsłuchani w armat huk,
Stoimy na wprost siebie,
Ja – wróg twój, ty – mój wróg!..."
"Rozdzielił nas, mój bracie,
zły los i trzyma straż
w dwóch wrogich sobie szańcach
patrzymy śmierci w twarz." (całość TUTAJ)
Strome zjazdy...
... ale i otwarte przestrzenie
Szkodnik na tle nieba :)
Szkodnik na tle Pasma Otrytu
Szkodnik na zielonej trawce :)
Upiorne drzewo :)
Ślady dawnych dni...
Mokradła i moczary...
Nawet Garmin ostrzega przed tym miejscem...
Gdzieże znowu lezież, Szkodnik?
"- Co znajdę w środku?
- Tylko to co zabierzesz ze sobą" (rozmowa Luke - Yoda o strachu)
Kawa też jednak będzie... kawa i procenty
Nareszcie wdrapaliśmy się na Szczycisko
Dawna kopalnia ropy i jej niesamowita historia !!
Mostek czasy świetności ma już za sobą...
Przytul mnie, Podróżniku...
Kapliczka... jak z Diablo ("The hands of men may be guided by fate")
Szkodnik, to czwórka a nie litera "Z", nie musisz tego odholowywać :D
Bestie deptały nam po piętach
Magic of the Moonlight...
Kategoria SFA, Wycieczka